Strony


Witajcie po długiej przerwie! 
Wiele się w moim życiu dzieje rzeczy, na które nie mam wpływu. Jedne bardziej mnie cieszą, inne mniej, ale czasu oczywiście zawsze jest mało, by zrealizować wszystkie plany. Dziś przygotowałam jednak recenzję produktu, który bardzo polubiłam. Mowa tutaj o balsamie-kuracji do włosów blond marki Seboradin. W zasadzie to moje pierwsze kompleksowe spotkanie z tą marką. Kompleksowe, bo wcześniej jedynie nieco uszczknęłam z maski testowanej przez moją mamę, o czym mogliście przeczytać tutaj.



Seboradin - balsam kuracja do włosów normalnych, jasnych, farbowanych na blond, siwych
Cena: ok 20 zł
Pojemność: 200 ml
Dostępność: m.in. apteki


Opakowanie:
Balsam kupujemy w typowym dla marki opakowaniu - przezroczystej butelce z dość miękkiego plastiku, zakończonej otwarciem typu klik. Bardzo podoba mi się minimalizm opakowania.

Skład:



Zapach i konsystencja:
Balsam pachnie specyficznie. Niestety, do niczego tego zapachu nie porównam, ponieważ, jak czytamy na opakowaniu, "pochodzi z naturalnych, aktywnie działających ekstraktów roślinnych". Podobno zapach ulatnia się po użyciu suszarki. Nie miałam okazji sprawdzić, bo takich sprzętów nie używam. Niemniej mnie zapach przypadł do gustu i nie chciałabym się go pozbywać, nawet jeśli pochodzi on z enigmatycznie brzmiących ekstraktów roślinnych :)



Kuracja jest dość rzadka, ale nie można powiedzieć, że leje się przez palce. Powiedziałabym, że to akurat taka rzadkość, którą lubię: nie trzeba się męczyć z nakładaniem produktu i jest on wydajny. 

Moja opinia:
Powtórzę się, ale dla tych, którzy czytają mojego bloga (tak sobie założyłam...), nie będzie to żadną niespodzianką, że moje włosy są blond, cienkie i przetłuszczające. Jednym słowem, a raczej wyrażeniem: szału nie ma. Oczekuję od balsamów, więc nieobciążenia. I co niezwykle raduje moją duszę, w przypadku balsamu do włosów blond Seboradin tego obciążenia nie ma. Podoba mi się to. Zwłaszcza że idzie to w parze z miękkimi, sypkimi włosami, które lepiej się układają i rozczesują. 



Może dla fanów "czegoś mocniejszego" ten balsam będzie zbyt słaby, ale nie będę się wypowiadać w tej kwestii. U mnie balsam działa, co więcej, odkąd go używam, zauważyłam zmniejszone wypadanie włosów. 

Dla mnie to dobry produkt, cena regularna do najprzyjemniejszych nie należy, ale od czego mamy promocje? Co wyróżnia ten produkt na tle innych? To że moje włosy nawet wizualnie wyglądają lepiej bez dodatkowego obciążenia, tj. mogę myć włosy co 2 dni, czyli jak zwykle. Dlatego polecam. Oprócz balsamu, Seboradin ma w ofercie także szampon i lotion do włosów jasnych. Posiadaczki włosów ciemnych również znajdą coś dla siebie.


19 komentarzy:

  1. ciekawy produkt, słyszałam że Seboradin ma dobre szampony ;-)) Muszę się skusić na ten do włosów wypadający ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja właśnie używam balsamu z Seboradin, ale do włosów wypadających :) Jego zapach kojarzy mi się z zapachem zielonej herbaty (ale nie wiem jak może pachnieć Twoja wersja) i całkiem fajnie działa na włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Marka ma dobre opinie i widzę, ze warto się zainteresować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje włosy też są cienkie... bez rewelacji...

    OdpowiedzUsuń
  5. Markę bardzo lubie, a to już kolejna pozytywna opinia o tym balsamie do włosów.Chyba na wiosnę go wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam i mieć pewno nie będę:) bo nie używam tego typu balsamów

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje włosy już wariują od ciągłych zmian i ilości preparatów :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie uzywalam tego balsamu, fajnie, ze jestes zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze, że się sprawdza u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  10. A mi służą wszystkie produkty od Seboradinu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja mam lotion z seboradin przeciw wypadaniu włosów ale czeka aż inne kosmetyki dobiją dna.

    OdpowiedzUsuń
  12. :) Mnie tez interesuje czy jest wersja dla brunetek;p

    OdpowiedzUsuń
  13. fajnie że tak dobrze Ci służy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam okazji go używać, ale fajnie, że się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wygląda dobrze, chyba kiedyś go gdzieś widziałam.

    loveanimalsi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Kosmetyk kompletnie nie do moich włosów, ale dobrze, że u Ciebie się sprawdził:):)

    PS. Zapraszam na rozdanie:)

    OdpowiedzUsuń
  17. miałam już kilka szamponów z Seboradinu i spisywały się naprawdę dobrze :)

    OdpowiedzUsuń