Cześć!

Olejki to specyfiki wielozadaniowe. Ostatnio coraz częściej po nie sięgamy, co chyba można uznać za pozytywny trend :) Dlatego dziś opowiem Wam o olejku z drzewa herbacianego. Dowiedziałam się o istnieniu tego produktu stosunkowo niedawno, ale jego wielofunkcjonalność od razu mi się spodobała. Z czasem przyzwyczaiłam się nawet do specyficznego zapachu i dziś nie wyobrażam sobie, aby buteleczki tego olejku miało nie być w moim życiu :)


Poniżej przeczytacie, w jakich sytuacjach wykorzystywałam do tej pory olejek z drzewa herbacianego. Pamiętajcie jednak, że olejek z drzewa herbacianego powinien być stosowany wyłącznie zewnętrznie.

1. Olejek przyda się Wam w walce z pryszczami - nie mogę powiedzieć, że mam problemy z trądzikiem, ale zdarza się, że przed ważnym spotkaniem na samym czubku nosa pojawia się straszny nieprzyjaciel :P Warto wtedy posmarować takiego wroga (nieco rozcieńczonym) olejkiem i czekać tylko na działanie bakteriobójcze. Zwykle, gdy taka niespodzianka była "świeża" udawało mi się pozbyć się pryszcza w ciągu nocy.

2. Olejek z drzewa herbacianego jest niezastąpiony w przypadku przeziębienia. Gdy byłam chora, wlałam do miski z gorącą wodą kilka kropli olejku. Taka inhalacja udrożniła nos oraz pomogła zniwelować kaszel.

3.  Warto również skorzystać z dobrodziejstwa olejku, kiedy mamy problemy z nadmierną potliwością stóp. Kąpiele w wodzie z dodatkiem olejku są tutaj świetnym rozwiązaniem.

4. Poleciłam też olejek mojemu tacie, który uwielbia jesienią spacerować po lasach i zdecydowanie stwierdził, że gdy używał olejku mniej wszelkiego robactwa się nim interesowało :)

5. Olejek wykorzystałam również do odświeżenia butów sportowych. Do małych woreczków, w które czasem zapakowana jest biżuteria, wsypałam kilka łyżeczek sody i skropiłam ją olejkiem z drzewa herbacianego. Przykry zapach został wyeliminowany.


To jest jedynie 5 zastosowań olejku z drzewa herbacianego, ale pamiętajcie, że można go stosować jeszcze w innych sytuacjach. Napisałam Wam jedynie o tych przypadkach, które miałam okazję sprawdzić na własnej skórze. Na koniec dodam, że olejku z drzewa herbacianego nie mogą stosować kobiety w ciąży. Powinny też na niego uważać osoby z wrażliwą skórą.


Warto wiedzieć, że zapach olejku z drzewa herbacianego jest bardzo mocny i specyficzny - ziołowy i ciężki do podrobienia :D

Chciałabym sprawdzić, czy olejek z drzewa herbacianego pomoże mi w walce z przetłuszczającą się skórą głowy. Na razie nie zdecydowałam się zaaplikować go na skalp (oczywiście w połączeniu z szamponem), ale jeśli już to robiłyście, koniecznie dajcie mi znać :) Jakich innych wielozadaniowych olejków używacie w życiu codziennym?

3 komentarze:

  1. Również słyszałam wiele dobrego. Zresztą, jeśli dobrze pamiętam, stosowałam z innym cudem do jakieś mieszanki na niespodzianki;)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie również olejek z drzewa herbacianego stale gości w łazience, doskonale sie sprawdza właśnie przeciwbakteryjnie. Zawsze mam również olejek eukaliptusowy.

    OdpowiedzUsuń