Strony


Cześć!

Znowu postanowiłam zacząć walkę o piękniejsze włosy. Półtora roku temu miałam taki okres w swoim życiu, jednak ostatnio trochę zaniedbałam ten obszar pielęgnacji. Wczoraj ścięłam jakieś 15 cm włosów. Długość, którą miałam już zaczęła mi ciążyć. Fryzjer wyrównał końcówki za pomocą maszynki do golenia. Gdybyście były zainteresowane, chętnie napiszę o tym sposobie podcinania :) Przypomniało mi się, że swego czasu używałam wcierki Joanna Rzepa i przynosiła ona całkiem pozytywne efekty. Czas opublikować więc recenzję na blogu, bo odleżała już swoje :D

joanna rzepa wcierka, joanna rzepa kuracja wzmacniajaca

Wygodne opakowanie wcierki

Opakowanie tej wcierki, a dokładniej kuracji wzmacniającej jest bardzo wygodne z uwagi na aplikator, którym zakończona jest buteleczka. Za pomocą wąskiego dzióbka z łatwością rozprowadza się płyn po skórze głowy. Całe opakowanie sprawuje się lepiej niż szklana butelka Jantaru, chociażby dlatego że jest utworzone z elastycznego plastiku. Zostawiłam sobie to opakowanie, ponieważ może mi się jeszcze do czegoś przydać :)

joanna rzepa wcierka, joanna rzepa kuracja wzmacniajaca

Joanna Rzepa - efekty

Najważniejsze to jednak działanie. Kuracja w moim odczuciu spisała się bardzo dobrze. Po pierwsze, pojawiło się całkiem sporo baby hair - w okolicach skroni oraz karku. Pod światło widoczne były krótkie młode włoski :D Poza tym, wcierka zahamowała nieco problem z przetłuszczającą się skórą głowy. Oczywiście nie sprawiła, że mogłam myć głowę co trzy dni, ale wieczorem drugiego dnia włosy wciąż wyglądały nie najgorzej. Nie wiem, ile urosły moje włosy, ponieważ nie pomyślałam o tym, by zmierzyć jakieś pasemko przed rozpoczęciem całej akcji masażu. 

joanna rzepa wcierka, joanna rzepa kuracja wzmacniajaca, polecana wcierka

Kurację stosowałam po każdym myciu (a myję głowę codziennie lub co dwa dni). Po dwóch tygodniach wcierania zrobiłam 5-dniową przerwę tak jak zalecił producent. W sumie 100 ml kuracji wystarczyło mi na dwa cykle (2 x 2 tygodnie wcierania). Produkt kupiłam w aptece internetowej za niecałe 10 zł. Wcierka pachnie ziołowo, po kilku dniach już lubiłam ten zapach :)

 Joanna Rzepa - skład

joanna rzepa wcierka, joanna rzepa kuracja wzmacniajaca, polecana wcierka

Z całą stanowczością mogę polecić Wam tę kurację wzmacniającą, choć musicie pamiętać, że każdy inaczej może zareagować na tego typu produkt. Ja jestem zadowolona i chętnie teraz, po kilku miesiącach "odpoczynku" wrócę do tej wcierki. Masaż fajnie działał na moje włosy i pobudzał je do wzrostu :) 

Stosujecie wcierki? Jak dbacie o wzmocnienie włosów?

23 komentarze:

  1. U mnie działała, ale smród na maksa :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja mama stosuje ją regularnie i jest zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcia bym zaczęła ją stosować tzn. wcierać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie stosuję wcierek i w sumie nie dbam za bardzo o włosy, dlatego są w takiej kondycji w jakiej są :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam aż zanadto włosów, ale chętnie przekaże komuś innym wieści o tym produkcie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też zostawiam sobie takie różne nietypowe opakowania. Sporo alkoholu w tej kuracji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, ale na szczęście nie podrażniła mi skóry głowy

      Usuń
  7. Nie przepadam za wcierkami do włosów.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie też dzięki niej pojawiło się sporo baby hair :)

    OdpowiedzUsuń
  9. jakoś chyba nie kuszą mnie wcierki...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jakoś nie lubię tych produktów Joanny do włosów.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapewne skusze się na nią po ciąży :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś stosowałam wodę brzozową i byłam bardzo zadowolona :) Rzepy jeszcze nie poznałam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja łykam skrzyp, piję czystek i używam szamponów i odżywek wzmacniających. Po ciąży włosy zaczęły mi strasznie wypadać więc się za nie wzięłam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Akurat tej kuracji nigdy nie miałam, ale warto ją kupić chociażby z racji na butelkę bo jest idealna do aplikacji wcierek :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zaciekawił mnie ten produkt, wcześniej zraziłam się do produtów tej firmy przez szampony, któe mają tragiczny zapach, w ogóle się nie pienią i sprawiają, że włosy są tępe. Ale taką wcierkę chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  16. miałam ampułki i efekty fajne :) teraz mam olejek na skórę głowy nacomi, moim zdaniem jeszcze lepszy :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam tą Rzepę, ale nie zauważyłam jakichś wielkich zmian w moim przypadku. Ampułki są dla mnie lepsze. :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Na rzepę miałam się kiedyś skusić, ale ostatecznie zakupiłam Jantar ;)

    OdpowiedzUsuń