Hej!

Zdecydowanie muszę przyznać, że wolę dezodoranty od kulek czy sztyftów. Mam wrażenie, że te ostatnie po prostu nie współpracują z moją skórą, czyli nie chronią. Dezodoranty również nie spełniają moich oczekiwań w 100%, ale chociaż przez kilka godzin mogę czuć się komfortowo. Nieczęsto jednak zmieniam swoje upodobania w tym zakresie. Przez kilka dobrych miesięcy używałam fioletowego Garniera 5 Protection Skin. Z czasem ten antyperspirant zaczynał mnie zawodzić. Kupiłam więc climacool marki Adidas. Czy polecam?

adidas climacool, adidas przeciw poceniu, dezodorant na silownie
Dodaj napis

Antyperspirant Climacool jest dedykowany kobietom aktywnym :) W końcu im więcej się ruszasz, tym lepiej działa. I faktycznie, podczas wysiłku zapach antyperspirantu (świeży, przyjemny dla nosa) staje się bardziej wyczuwalny, zupełnie jakby się uaktywniał. Zdecydowanie Climacool "ukrywa" nieprzyjemne zapachy. 

adidas climacool, adidas przeciw poceniu, dezodorant na silownie

Do plusów produktu zaliczyć należy również niepozostawianie białych plam na ubraniach. Jestem wielką fanką czarnych strojów - z Climacool nie muszę się bać o nieprzyjemne ślady na ubraniach. To bardzo się ceni. 

adidas climacool, adidas przeciw poceniu, dezodorant na silownie

Kilka godzin ochrony to dla mnie zadowalający wynik (niektóre tego typu produkty przestają u mnie działać po godzinie). Zapach jest wyczuwalny przez długi czas. Co do wydajności to oceniam ją dobrze, antyperspirant nie znika w zastraszającym tempie. 


Myślę, że to całkiem udana propozycja marki Adidas. Uważam, że osoby, które nie pocą się nadmiernie mogą być jeszcze bardziej zadowolone z tego produktu. Zresztą ponad setka zadowolonych kobiet na wizażu nie może się mylić :) 

Zainteresowanych odsyłam również do mojego poprzedniego wpisu o innowacyjnym antyperspirancie Garnier w formie mgiełki. 

Jaki jeszcze antyperspirant polecacie?

18 komentarzy:

  1. Dawno nie miałam dezydorantu z Adidasa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam antyperspirantów Adidas, jestem wierna jednemu od Nivea, ale z tym mogłabym się polubić. Może zrobię dla niego wyjątek, kupię i sprawdzę działanie na swoich pachach :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Także wolę spraye :) tego jeszcze nie miałam ale chętnie wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam go i miło wspominam - dobrze się sprawdził :) Chociaż teraz mam inny dyzio adidasa i jest słabszy dużo :( Z garniera kiedyś lubiłam antyperspiranty, a potem przestały tak dobrze działać jak wcześniej. Też nie lubię sztyftów i kulek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie forma antyperspirantów nie ma dużego znaczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja do antyperspirantów jakoś nie przywiązuję wagi, no chyba, że ewidentnie nie robi tego co powinien, wtedy wiem, że to bubel, a tak to używam ich bez większej atencji:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja ostatnio najpewniej się czuję z kulkami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mam go, używam co jakiś czas, wolę sztywno i kulki od dezodorantów.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam w kulce, ale długo schnie i nie jestem do końca zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze, że nie pozostawia białych śladów - to dla mnie również najważniejsze przy wyborze antyperspirantu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja jestem fanką kulek i moje ulubione właśnie pochodzą od Adidasa - świetnie chronią i pięknie pachną :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kochana, niemiałam go. Zapraszam do mnie na blog, po nagrodę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. kiedyś używałam antyperspirantów adidasa, ale teraz chcę trochę odpocząć od aluminium.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ostatnio jestem mu wierna :) Mój facet ma swoją męską wersję i muszę przyznać, że czasem jak razem biegamy odnoszę wrażenie jakby użył ładnych perfum, aniżeli dezodorantu ;)

    OdpowiedzUsuń