Pokazywanie postów oznaczonych etykietą CHI. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą CHI. Pokaż wszystkie posty
Denko nr 2

Denko nr 2

Sierpień minął jak z bicza trzasł, a to oznacza, że przyszła pora na denko. Drugie denko. Nie ma tego zbyt wiele, ale zawsze to coś :) Zapraszam do oglądania tych, którzy jeszcze nie mają dosyć denek :D




1) Isana med, żel pod prysznic z mocznikiem - bardzo polecam, jeden z moich ulubionych żeli pod prysznic - pełną recenzję możecie przeczytać tu.

2) Isana, oliwkowy żel pod prysznic - lubię jego zapach i właściwości myjące, za niewielkie pieniądze można mieć naprawdę świetny żel.



3) Pantene, lekka odżywka w piance do włosów cienkich - szczerze mówiąc nie wiem, jak oceniać ten produkt, bardzo dobrze dzięki niemu układało się włosy, ale jeśli nie poddawałam ich żadnym "zabiegom upiększającym" (tzn. jeśli nie użyłam suszarki) przetłuszczał moje włosy



4) Garnier Fructis, serum goodbye damage - bardzo go polubiłam, pięknie pachnie, nie obciąża włosów, ale wygładza je i dyscyplinuje, oczywiście nie scala rozdwojonych końcówek :P ale bardzo dobrze je zabezpiecza







5) Isana, oliwkowy płyn do kąpieli - często do niego wracam, bardzo go lubię, zresztą chyba każdy go zna :)

6) Isana, oliwkowe mydło w płynie - nie wysusza i jest tanie, ale jakoś szybko się skończyło (chyba w tydzień) 



7) Nivea, Volume Sensation, szampon nadający objętość - według mnie bardzo dobry szampon, nie przyspiesza przetłuszczania, dobrze oczyszcza, pięknie pachnie, jest wydajny, łatwo go odkręcić i zużyć do końca; więcej o nim już wkrótce :)

8) Dove, Intensive Lotion, balsam intensywnie nawilżający kremowa formuła z olejkiem - strasznie długo go męczyłam, nogi kleiły się po nim jakby były wysmarowane klejem, lubię Dove, ale ten balsam jakoś nie przypadł mi do gustu



9) CHI, jedwab do włosów - mój ulubieniec, więcej o nim tutaj

10) L'Biotica, Biovax Opti Cure odżywcze serum do paznokci - jestem na NIE. A dlaczego? Dowiecie się tutaj.  



11) Farmasi Ultra, aloe vera, chusteczki nawilżające - ładnie pachniały, tanie, ale szybko się wysuszyły



12) Catrice, błyszczyk Coralista - zapomniałam o nim i się przeterminował, nie sklejał ust, co jest bardzo fajne, ale napisy zdarły się bardzo szybko z opakowania

13) Neutrogena, Baume Levres, balsam do ust - idealny na zimę, ale tak wydajny, że aż boli :P bo nie można z czystym sumieniem kupić nic innego :D


Znacie? Lubicie? Zapraszam do rozmowy :) Zostawcie linki do swoich denek :)

Lex
Jedwab CHI

Jedwab CHI

Hej, tego produktu chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Z czasem stał się on i moim ulubieńcem, choć początki były trudne. Jako że jestem właścicielką cienkich i przetłuszczających się włosów z rezerwą podchodziłam do wszelkiej maści olejków i produktów nabłyszczających. Pierwszą buteleczkę jedwabiu do włosów kupiła mi… babcia zachęcona opinią swojej fryzjerki. Zapraszam więc na recenzję mojego małego przyjaciela – jedwabiu, a właściwie odżywki do włosów


Cena: ok. 6-8 zł

Pojemność: 15 ml

Dostępność: sklepy fryzjerskie, sklepy internetowe, myślę, że można też zamówić u fryzjera




Opakowanie

Opakowanie kosmetyku stanowi mała plastikowa buteleczka z czerwoną zakrętką o pojemności 15 ml.  Na pierwszy rzut oka opakowanie nie jest zbyt zachęcające, ale nie ocenia się książki po okładce :) Niestety otwór, przez który wydobywa się kosmetyk jest bardzo duży. Gdy jedwab już sięga dna nie jest to takie irytujące, ale na początku zdarzało mi się wylewać go za dużo.




Konsystencja i zapach

Jedwab jest średnio rzadki, rzadszy niż np. ten z Green Pharmacy. Ma żółty odcień. Zapach z kolei ma zarówno swoich fanów, jak i przeciwników. Ja należę do tych pierwszych. Nie przeszkadza mi ta woń męskich perfum na włosach, wręcz przeciwnie. Dość długo utrzymuje się na moich kosmykach, co również jest dla mnie ok.



Moja opinia

Bardzo lubię ten produkt. Jak już wspominałam, mam cienkie włosy z tendencją do przetłuszczania się. Dlatego kiedyś stwierdziłam, że coś takiego jak jedwab nie jest mi potrzebne. CHI przez jakiś czas stał więc nieużywany. Jednak nawet ja się przekonałam, że tego typu kosmetyki w niewielkich ilościach są bardzo pomocne. Jedwab CHI nie przetłuszcza mi włosów. Po użyciu włosy zaś stają się miękkie i lekko nabłyszczone – takie jakie być powinny.




Niektórzy chwalą go, że dobrze zabezpiecza końcówki, ale nie wiem, czy tak naprawdę jest, gdyż nie mam z tym ostatnimi czasy problemu (ale tak sobie teraz myślę, że to może dzięki tej małej odżywce…). Co ważne, jedwab nie zawiera alkoholu. Kolejnym plusem jest wydajność produktu. Tej małej buteleczki używam już bardzo długo, dłużej niż 4 miesiące, ale pewnie w sierpniu się z nią pożegnam :(





Podsumowanie:

Plusy:

- bardzo wydajny

- nie obciąża i nie skleja włosów

- nabłyszcza, wygładza, dyscyplinuje

- zapach długo utrzymuje się na włosach (ale może to też być wadą :P)

- nie ma w składzie alkoholu



Minusy:

- opakowanie, trudno na początku wydobyć potrzebną ilość kosmetyku

- pewnie dostępność, ale ja dostałam go w prezencie, więc jeszcze nie musiałam szukać



Polecam bardzo, jeśli będziecie miały szansę go zakupić - nie wahajcie się 

Lex