Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Eveline. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Eveline. Pokaż wszystkie posty
Nowości w drogeriach: luty 2020

Nowości w drogeriach: luty 2020

Cześć!

Przez cały styczeń dosłownie omijałam wszelkie drogerie i promocje, ponieważ robiłam sobie detoks od zakupów. Jednak z każdej strony atakowały mnie informacje o nowościach kosmetycznych, które mam zamiar pokazać dziś w tym wpisie. Zapraszam!

Bielenda

bielenda-vegan-meusli
Denko - hitowy micel, męski szampon i ulubione masełko do ust

Denko - hitowy micel, męski szampon i ulubione masełko do ust

Cześć!

Jeszcze na początku istnienia tego bloga parę razy pojawiły się wpisy w ramach projektu denko. Potem moje ciasne mieszkanie nie pozwalało na trzymanie pustych opakowań, więc pozbywałam się ich na bieżąco. W tym roku postanowiłam jednak wrócić do tego projektu, ponieważ to bardziej motywuje do zużywania kosmetyków, zwłaszcza tych, które nie do końca nam pasują. Mam niestety tendencję do trzymania prawie pustych opakowań, które czekają na lepszy moment/ inny stan skóry/ wielki dzień - w zależności od tego czy kosmetyk bardzo mi się nie spodobał albo bardzo mi się spodobał, ale żal go użyć. Zapraszam na wpis!

garnier-fructis-szampon-grow-strong, the-body-shop-zel-pod-prysznic-moringa

Oczyszczanie twarzy - moje hity 2019, cera naczynkowa

Oczyszczanie twarzy - moje hity 2019, cera naczynkowa

Cześć!

Najważniejszym elementem codziennej pielęgnacji twarzy jest oczywiście oczyszczanie. Swego czasu demakijaż opierałam na olejach, jednak obecnie maluję się niezbyt dużo, więc wystarcza mi płyn micelarny, a potem żel bądź pianka. Koniec roku składnia do podsumowań, dlatego przychodzę dziś z wpisem na temat moich 3 hitów 2019 roku w kategorii oczyszczania twarzy.
Przypomnę tylko, że moja cera jest naczynkowa, skłonna do przesuszeń, obecnie całkiem zaczerwieniona.

pianka-cosature, plyn-micelarny-eveline, zel-oczyszczajacy-basiclab
NEW IN - nowości jesień 2019

NEW IN - nowości jesień 2019

Cześć!

Trzy razy już poprawiałam wstęp do tego wpisu, ponieważ nie wiem jak zacząć :P Chciałam napisać cos błyskotliwego, ale chyba nie dam rady. Dlatego zapraszam na szybki przegląd nowości z września oraz początku października. Może znajdziecie coś dla siebie :) Nie ma tego sporo, ale nie chcę robić zapasów, bo nie mam gdzie ich trzymać. Zapraszam serdecznie! 

eveline-sparkle-paletka-cieni, eveline-eyeshadow-palette
Dodaj napis
Nowości sierpnia

Nowości sierpnia

Cześć!

Sierpień już niestety za nami, więc dzisiaj jest najlepszy moment, aby zaprezentować nowości, które pojawiły się u mnie w tym miesiącu. Widać w nich moją potrzebę zatrzymania lata... Cóż, nie jestem fanką jesieni, tym bardziej zimy. Dla mnie lato mogłoby trwać przez cały rok! Chyba muszę pomyśleć nad zmianą miejsca zamieszkania ;) Tymczasem zapraszam na szybki przegląd moich nowości, obiecuję, że nie zabiorę Ci dużo czasu. 
carolin-herrera-good-girl
Maseczka do twarzy z węglem - Eveline w akcji

Maseczka do twarzy z węglem - Eveline w akcji

Witajcie!

Jakiś czas temu pokazywałam Wam na blogu zestawienie modnych ostatnio kosmetyków z zawartością węgla. Przyznaję, że i mnie skusił ten trend. Węgiel jest znany ze swoich właściwości oczyszczających, a jak wiadomo dobre oczyszczenie to podstawa pielęgnacji. Nie bez przyczyny węgiel nazwany został czarnym diamentem i jest skutecznie wykorzystywany w pielęgnacji skóry. Produkty oparte na węglu wprowadziła do swojej również marka Eveline. W ramach linii Facemed+ możemy poznać właśnie oczyszczająco-detoksykującą maskę-glinkę, o której mam zamiar Wam powiedzieć dzisiaj trochę więcej. 

eveline-maseczka-oczyszczajaco-detoksykujaca, eveline-maseczka-z-weglem
Maseczka oczyszczająco-detoksykująca Eveline została zapakowana w wygodny słoiczek o pojemności 50 ml. Według opisów na opakowaniu maseczki powinno wystarczyć na 12 użyć. Nie robiłam dokładnych pomiarów, ale wydaje mi się, że używałam jej minimalnie więcej razy. Po otwarciu maseczki do naszych nozdrzy dociera naprawdę przyjemny zapach. Byłam ciekawa jak będzie pachnieć ten kosmetyk, ale zapach jest bardzo przyjemny, rześki, wręcz zachęcający do używania. Maseczka posiada grafitową barwę i kremową konsystencję, która łatwo się rozprowadza. Koszt opakowania to około 20 zł
eveline-maseczka-oczyszczajaco-detoksykujaca, eveline-maseczka-z-weglem
Skład:
Aqua (Water), Kaolin, Magnesium Aluminum Silicate, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Propylene Glycol, Glyceryl Stearates, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Polysorbate 20, Charcoal Powder, Polyacrylate Crosspolymer-6, Parfum (Fragrance), Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, DMDM Hydantoin

eveline-maseczka-oczyszczajaco-detoksykujaca, eveline-maseczka-z-weglem
Maseczka oczyszczająco-detoksykująca Eveline to produkt polecany do pielęgnacji każdej cery, szczególnie narażonej na powracające niedoskonałości czy błyszczenie oraz zanieczyszczone miejskie powietrze. Co ciekawe, producent obiecuje, że po maseczkę sięgnąć mogą również osoby z wrażliwą cerą. Dlatego właśnie pozwoliłam sobie ją przetestować. W pierwszej chwili pomyślałam, że bardziej zadowolona będzie moja siostra. Jednakże, ciężkie warunki, w których ostatnio żyję, utwierdziły mnie tylko, że dobre oczyszczenie mi się przyda, a w razie jakichś problemów maseczka znajdzie nowego właściciela :)
eveline-maseczka-oczyszczajaco-detoksykujaca, eveline-maseczka-z-weglem
Moje pierwotne obawy okazały się jednak bezzasadne. Maseczka Eveline świetnie zadziałała na skórę mojej twarzy. Przede wszystkim, doskonale ją oczyściła. Skóra po użyciu maski zyskała idealną gładkość, ale równocześnie nie była przesuszona ani ściągnięta czy "skrzypiąca". Od razu po zmyciu nie musiałam biec po krem. Oczywiście, przy delikatnej cerze należy używać maski z rozsądkiem tak, by sobie nie szkodzić. Cery mieszane i tłuste mogą po maskę sięgać częściej. Czytałam recenzje, w których dziewczyny skarżyły się na szczypanie po nałożeniu tej maski, jednak w moim przypadku nic takiego nie miało miejsca.
Maska zastyga na twarzy w ciągu kilku minut od nałożenia, więc trzeba ją przynajmniej raz zwilżyć. Jeśli chodzi o zmywanie, to nie będę Was czarować, że maska sama znika z twarzy :P Pomocne przy zmywaniu mogą być gąbeczki celulozowe dostępne chociażby w Rossmannie. Dzięki nim zmywanie trwa zdecydowanie krócej. 
eveline-maseczka-oczyszczajaco-detoksykujaca, eveline-maseczka-z-weglem
Maski używałam także wieczorem w te dni, w które musiałam "paradować" w pełnym makijażu. Jak zapewne dobrze wiecie nie jestem fanką wymyślnych makijaży i maluję się niezwykle rzadko. Dlatego nie do końca dobrze czuję się umalowana. Mam wrażenie, że moja skóra nie może oddychać. Aplikowanie maski Eveline było dla mojej cery jak zbawienie w te trudne dla mnie dni :) 
eveline-maseczka-oczyszczajaco-detoksykujaca, eveline-maseczka-z-weglem
Regularne stosowanie maseczki Eveline sprawia, że pory skóry zwężają się, a sama skóra wydaje się jakby rozjaśniona. Mimo że moja cera jest wrażliwa, to maseczka nie zaszkodziła jej w żaden sposób. Cieszę się, że mogłam ją poznać, bo to naprawdę skuteczny produkt. Swego czasu polecała ją również Kosmetyczna Hedonsitka, więc chyba o czymś to świadczy :) Maseczkę miałam okazję poznać dzięki portalowi Uroda i Zdrowie, na który serdecznie Was zapraszam. 

A Wam jak się podoba ten "węglowy" trend? :) Znacie tę maseczkę? 
Eveline, Extension Volume 4D False Definition Extra Volume & Carbon Black Mascara

Eveline, Extension Volume 4D False Definition Extra Volume & Carbon Black Mascara


Poszukiwania maskary idealnej zajmują naprawdę sporo czasu. Każda z nas jest inna i ma inne oczekiwania. Dziś przyjrzymy się dokładniej maskarze marki Eveline. Spróbuję odpowiedzieć na pytanie, dla kogo ten tusz może okazać się ideałem. Zapraszam do lektury :)



Eveline, Extension Volume 4D False Definition Extra Volume & Carbon Black Mascara
Cena: 10-15 zł
Pojemność: 10 ml
Dostępność: drogerie


Skład:


Moja opinia:

Jedną z wielu zalet tej maskary jest fakt, iż nie "oblepia" ona rzęs. Po umalowaniu mamy wrażenie, jakbyśmy w ogóle nie użyły tuszu do rzęs. Taki efekt podoba mi się latem, gdy unikam mocniejszego makijażu. Co więcej, tusz ten sprawdzi się u dziewczyn, które mają dość sztywne rzęsy. Taki problem ma właśnie moja siostra. Nawet gdy używa zalotki jej rzęsy szybko przestają być podkręcone, są po prostu mało elastyczne. Dzięki temu, że maskara ma taką "lekką konsystencję" rzęsy mojej siostry dłużej zachowują nadany im kształt. Od kilku lat Extension Volume 4D False Definition to ulubiony tusz do rzęs mojej siostry, do którego często wraca.

 
Jednak ekstremalne pogrubienie i wydłużenie jest możliwe do osiągnięcia dopiero po nałożeniu trzeciej warstwy. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć, jak wygląda na moich rzęsach jedna warstwa tego kosmetyku. Myślę, że jest to look idealny na co dzień. Rzęsy są podkreślone, ale również rozdzielone. 
Maskara bez problemu wytrzymuje cały dzień, nie osypuje się. 


Maskara przypadła mi do gustu :) Dzięki niej możemy wyczarować dziewczęcy look, idealny na lato bądź do pracy. Cena również zachęca do zakupu. 
Jeśli chcesz poznać mojego faworyta wśród tuszy do rzęs, zajrzyj tutaj  :)

Eveline, Extra Soft, Balsam odżywczo-energizujący

Eveline, Extra Soft, Balsam odżywczo-energizujący


Zużywanie balsamów o dużej pojemności trwa u mnie miesiącami. Mimo to i tak kupuję opakowania typu XXL, bo bardziej się opłacają. Lubię też produkty z pompką, dzięki której aplikacja jest bezproblemowa. Dziś możecie przeczytać właśnie o takim produkcie. Szczerze mówiąc, nie wiem, czy jeszcze jest dostępny w sprzedaży.




Eveline, Extra Soft, Balsam odżywczo-energizujący
Pojemność: 500 ml
Dostępność: drogerie
Cena: ok. 15-18 zł


Opakowanie:
Jak już wspomniałam jest wygodne. Co mnie jednak razi to szata graficzna. Sami spójrzcie, ile napisów znajduje się na przodzie buteleczki, zarówno w języku polskim jak i angielskim. Troszkę za dużo tego.


Skład:
Co ciekawe, w składzie nie dopatrzyłam się parafiny. Jest za to DMDM Hydantoin.

Aqua, Glycine Soja Oil, Urea, Glycerin, Argania Spinosa Kernel Oil, Octyldodecanol, Dimethicone, Acrylates / C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Triethanolamine, Isopropyl Myristate, Dicaprylyl Carbonate, Butyrospermum Parkii Butter, Hyaluronic Acid, Butylene Glycol, Laminaria Hyperborea Extract, Panax Ginseng Root Extract, Panthenol, Allantoin, Betaine, Glucose, Polysorbate 20, PEG-20 Glyceryl Laurate, Tocopherol, Linoleic Acid, Retinyl Palmitate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, DMDM Hydantoin, Parfum, Disodium EDTA, Citronellol, Geraniol, Limonene, Linalool

Moja opinia:
Balsam generalnie nie jest zły. Szybko się wchłania ze względu na dosyć lekką konsystencję, choć nie można powiedzieć, że jest rzadki. Co mi jednak bardzo w tym balsamie przeszkadza to zapach, ponoć pomarańczowy. Niestety, zapach jest bardzo drażniący, mocno chemiczny. Używanie tego balsamu jest dla mnie męką. Co więcej, trzeba go zużyć w ciągu 6 miesięcy od daty otwarcia. Spieszę się, ale chyba mi się nie uda :P



Wracając do właściwości pielęgnacyjnych, to balsam nawilża na miarę swoich możliwości, wygładza skórę. Nie jest to jednak głębokie nawilżenie. Nie lepi się, ale nie zauważyłam nawilżenia trwającego 24 godziny (jak to obiecuje producent). 


Co ciekawe, czytałam wiele pozytywnych opinii o tym kosmetyku. Skusiłam się ze względu na ten wychwalany piękny, cytrusowy zapach. Żałuję, że nie możecie sprawdzić przez Internet jak pachnie. Balsam ma energetyzować, ale jak dla mnie zapach jest nie do wytrzymania. 

Może zaliczacie się do grona fanek tego balsamu? A może ja trafiłam na wybrakowany egzemplarz...
Eveline - utradelikatny krem do depilacji pach, rąk i okolic bikini

Eveline - utradelikatny krem do depilacji pach, rąk i okolic bikini

Jak zacząć... Chciałam dobrze, a wyszło jak zawsze. Prezentuję dziś produkt, który mnie rozczarował. Zwiedziona opiniami koleżanki o świetności tego oto kremu, kupiłam go. Mowa o ultradelikatnym kremie do depilacji pach, rąk i okolic bikini z aloesem i proteinami jedwabiu. Jest tak delikatny, że nie dostrzegłam żadnego działania. To był mój pierwszy (i zapewne ostatni) raz z tego typu produktem.

Cena: na szczęście promocyjna - kupiony w Hebe za ok. 5 zł
Pojemność: 125 ml
Dostępność: wszędzie!


Obietnice producenta:



Opakowanie:
Krem jest zapakowany w papierowe różowe pudełeczko. Sam krem znajduje się w tubce. Do niej dołączona jest szpatułka. Nie jest zbyt ostra. Czytałam w sieci, że niektórym osobom wyrządziła niemałą krzywdę. U mnie jednak znalazł się mało ostry egzemplarz.



Zapach i konsystencja:
Zapach jest straszny, typowy dla tego rodzaju produktów do depilacji. Utrzymuje się przez jakiś czas na skórze, niestety :( Konsystencja - w sam raz - nie za rzadka, nie za gęsta. Jest ok.



Moja opinia:
Nałożyłam grubą warstwę kremu na niewielki fragment skóry (lepiej dmuchać na zimne), odczekałam parę minut, machnęłam szpatułką i nic. Pomyślałam, że źle spojrzałam na zegarek i wszystko powtórzyłam raz jeszcze. Czekałam (z nadzieją - matką...), czekałam (nie może być tak źle) i się nie doczekałam! Znów. Nawet najmniejszy włosek się nie poddał temu kremowi. A miało być tak pięknie...
Do tego ten wstrętny zapach. Jestem na NIE. Nie będę się długo rozwodzić nad działaniem tego specyfiku, bo go nie ma.




Lubię firmę Eveline (zwłaszcza tusze do rzęs), ale tego kremu nie polecam - miał być efekt łał, a wyszedł efekt noł.Używałyście tego "cuda"? A może znacie jakiś krem, który faktycznie działa i nie podrażnia skóry?

Pozdrawiam,
Lex
Krem do rąk i paznokci Eveline Glicerini Bio aloes + masło karite

Krem do rąk i paznokci Eveline Glicerini Bio aloes + masło karite

Dziś biorę pod lupę glicerynowy skoncentrowany krem do rąk i paznokci z bio aloesem i masłem karite. Jest to jedna z trzech propozycji marki Eveline - obok kremu z oliwką oraz kozim mlekiem.

Cena: ok. 5 zł
Pojemność: 100 ml
Dostępność: drogerie




Od producenta:
"Glicerynowy krem do rąk zapewnia intensywne, długotrwałe nawilżenie i maksymalne wygładzenie skóry. Sprawia, że nawet bardzo zniszczone i przesuszone dłonie stają się niezwykle miękkie i satynowo gładkie. Wyjątkowa formuła doskonale chroni przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Bogactwo składników o wielokierunkowym działaniu to komfort dla dłoni, które na długo pozostaną odżywione, zregenerowane i aksamitnie gładkie w dotyku. Dodatkowo krem wzmacnia paznokcie i pielęgnuje skórki wokół nich."
Jak widzicie, obietnic jest bardzo wiele. Krem nie tylko ma chronić skórę dłoni, ale również wpływać korzystnie na paznokcie i skórki wokół nich. Dodatkowo, efekt ten ma się utrzymywać przez 48 godzin. 


Opakowanie:
Opakowanie to zielona miękka tubka. Zamknięcie stanowi odkręcana biała nakrętka. 

Skład:
Dla zainteresowanych

Konsystencja i zapach:
Krem wyglądem przypomina klej :) Jest dość gęsty, biały. Pachnie przyjemnie, choć wydaje mi się, że nie jest to zapach aloesu. 

Moja opinia:
Krem szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze klejącej się warstwy. Niemniej jednak trzeba uważać, jeśli wyciśniemy go zbyt dużo możemy mieć problem z rozprowadzeniem go na skórze. Z uwagi na to, że potrzeba go bardzo niewiele, by nawilżyć dłonie, krem jest bardzo wydajny.
Po użyciu dłonie są delikatne i miłe w dotyku. Taki stan utrzymuje się nawet przez kilka godzin, oczywiście, jeśli nie zmoczymy rąk. Nie wiem natomiast, czy wpływa na stan paznokci i skórek - nie zwróciłam nawet uwagi na tę obietnicę producenta. 
Jeśli zaś chodzi o zapach to mnie on się podoba - zwłaszcza w momencie gdy rozprowadzam go na skórze.Później staje się nieco mdlący.

Podsumowując, wydaje mi się, że jest to dość dobry kosmetyk. Oczywiście, jeśli skóra naszych dłoni nie jest zbyt przesuszona - ciężko bowiem doszukiwać się w działaniu tego kremu intensywnego nawilżenia czy czterdziestoośmiogodzinnego działania.
Niemniej jednak krem nie jest drogi i stosunkowo wydajny. Szybko wchłania się w skórę, co jest dla mnie dużym plusem. Ja polecam :)

Lex