Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Garnier Fructis. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Garnier Fructis. Pokaż wszystkie posty
Veganuary z marką Garnier i Pure Beauty

Veganuary z marką Garnier i Pure Beauty

Cześć!

Styczeń to dobry miesiąc, aby zmienić swoje nawyki. Marka Garnier zachęca inicjatywą Veganuary do eksperymentowania przez cały styczeń z wegańskim produktami. Niedawno otrzymałam od Pure Beauty właśnie box wypełniony kosmetykami Garnier, który ma ułatwić to zadanie. Zapraszam Was na unboxing tej zielonej niespodzianki. 

Zacznijmy od pielęgnacji twarzy, to coś co lubię najbardziej:) Cały box zawiera kosmetyki marki Garnier #garnier #haircare #skincare #veganuary 
Garnier Skin Naturals płyn micelarny 3w1 do skóry wrażliwej 24,99zł/400ml

Na pierwszy ogień poszedł prawdziwy klasyk, którego zużyłam niezliczoną ilość opakowań, czyli płyn micelarny do cery wrażliwej. Przez lata byłam mu wierna i deklasował rywali, ponieważ był bardzo delikatny dla moich wrażliwych oczu. Nadal lubię do niego wracać, bo mimo trendu na olejki do mycia twarzy, ja wciąż nie wyobrażam sobie demakijażu bez płynu micelarnego. Ten płyn szybko i skutecznie usuwa makijaż bez pocierania. Co więcej, oczyszcza skórę z nagromadzonych zanieczyszczeń. Do tego ma działanie kojące. Faktycznie, nie jest to drażniący produkt, makijaż jest zmyty, a my nie odczuwamy ściągnięcia czy przesuszenia skóry. Pamiętajmy jednak, że każdy micel należy zmyć ze skóry. Do tego olbrzymia pojemność 400 ml wystarcza naprawdę na długo. 

Garnier Skin Naturals Vitamin C Super Serum z witaminą C na przebarwienia 54,99zł/30 ml

Serum na przebarwienia szturmem podbiło social media. Ma ono przede wszystkim działanie rozświetlające, a wszystko za sprawą silnie skoncentrowanej witaminy C 3,5% w składzie. Co więcej, serum wygładza skórę i ujednolica cerę. Producent obiecuje, że przebarwienia staną się zredukowane już w 6 dni. Serum można stosować zarówno rano, jak i wieczorem. A dodatkowo w składzie znajdziemy też kwas salicylowy oraz niacynamid, które będą odpowiednie dla każdego typu cery. 

Garnier Skin Naturals Hydra Bomb maska na tkaninie dla odwodnionej skóry 14,99zł/1sztuka

Przydatna w pielęgnacji w styczniu będzie także maska na tkaninie Hydra Bomb. To prawdziwa bomba nawilżająca. W składzie skrywa m.in. kwas hialuronowy oraz ekstrakt z granatu. Działa już w 15 minut! Maska doda skórze blasku, przez co będzie ona wyglądała zdrowiej, a drobne zmarszczki będą wyglądały na zredukowane. Zapewni intensywne nawilżenie nawet skórze odwodnionej. 

Czas teraz na nasze włosy. Spójrzcie tylko na to trio na zdjęciu poniżej - zestaw dla każdej włosomaniaczki. 
Garnier Fructis Hair Food bananowa odżywcza maska do włosów 27,99zł/400ml

Maska Banana Hair Food od Garnier Fructis przeznaczona jest do włosów bardzo suchych oraz wymagających odżywienia. Dzięki zawartości naturalnych składników, takich jak ekstrakt z banana, maska głęboko odżywia i nawilża włosy, przywracając im zdrowy wygląd. Formuła jest lekka, nie obciąża włosów, a jednocześnie sprawia, że stają się one miękkie, gładkie i łatwe w rozczesywaniu. Idealna dla osób poszukujących szybkiego i skutecznego sposobu na przywrócenie blasku swoim włosom. Egzotyczny zapach umila pielęgnację. 


Garnier Fructis Goodbye Damage szampon odbudowujący 17,99zł/400ml

Szampon odbudowujący Garnier Fructis Goodbye Damage to doskonały wybór dla tych, którzy pragną wzmocnić swoje włosy i zmniejszyć ich uszkodzenia. Jego innowacyjna formuła, wzbogacona płynną keratyną roślinną i ekstraktem z amli, pomaga odbudować strukturę włosów od środka. Regularne stosowanie tego szamponu może uzupełnić ubytki spowodowane stylizacją. Dodatkowo, delikatna formuła szamponu sprawia, że jest on odpowiedni dla codziennego użytku i nie obciąża przy tym włosów. Daj swoim włosom szansę na regenerację i powiedz "do widzenia" uszkodzeniom.


Garnier Fructis Goodbye Damage krem bez spłukiwania 10w1 24,99zł/400ml

Krem bez spłukiwania Garnier Fructis Goodbye Damage 10w1 to wszechstronny produkt, który działa na wielu płaszczyznach, dbając o kondycję włosów na każdym etapie pielęgnacji. Żelowo-kremowa formuła działa na włosy już od momentu nałożenia, a kwiatowy zapach utrzymuje się na włosach. Krem nie obciąża włosów, zapewnia ochronę przed wysoką temperaturą i nadaje im miękkość. Krem należy nakładać na umyte i osuszone ręcznikiem włosy. 


Z takim zestawem pielęgnacja w styczniu będzie tylko przyjemnością. Zachęcam Was do inicjatywy Veganuary. Warto zmieniać nawyki w styczniu, bo kiedy jak nie u progu nowego roku? Z kosmetykami Garnier pielęgnacja jest prostsza i skuteczniejsza. 

Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką Pure Beauty

Jak Wam się podoba ten kosmetyczny zestaw? Znacie już te kosmetyki? 
Pure Beauty Box Really Lovely

Pure Beauty Box Really Lovely

 Cześć! 


Najnowszy box Pure Beauty Really Lovely to istny sztos! Chyba nie skłamię, mówiąc, że to najlepszy box kosmetyczny na rynku. Zawartość aktualnej edycji jest bardzo bogata i zróżnicowana. Myślę, że najbardziej opłaca się subskrypcja, bo dostajemy co miesiąc olbrzymią paczkę kosmetyków w naprawdę świetnej cenie. Zapraszam na przegląd zawartości pudełka z kosmetykami Pure Beauty. Sami oceńcie czy warto ;) 

PURE BEAUTY box Really Lovely


Pudełko Pure Beauty - zawartość 

1. Garnier Fructis Goodbye Damage krem bez spłukiwania 10w1 21,99zł/400 ml


Linia Goodbye Damage to jedna z moich ulubionych linii do włosów marki Garnier. Kremu bez spłukiwania jednak jeszcze nie miałam okazji używać, ale właśnie dzięki PURE BEAUTY się to zmieni. Jestem mega szczęśliwa, że poznam taki wielofunkcyjny kosmetyk. To produkt 10w1, który m.in. regeneruje, dodaje blasku, przywraca miękkość, chroni przed wysoką temperaturą, wzmacnia oraz nie obciąża włosów. Brzmi jak kosmetyk idealny - na pewno będę to sprawdzać.


2. Oxygenetic Energize Vitamin C normalizujące serum do twarzy 37,99zł/50ml


Drugi produkt w pudełku to normalizujące serum do twarzy Oxygenetic. Bardzo lubię kosmetyki z witaminą C. To serum dogłębnie regeneruje i odżywia skórę oraz spowalnia procesy starzenia. Co więcej, dotlenia i usprawnia funkcjonowanie komórek, wspierając mikrobiom i barierę ochronną. Producent zaleca stosowanie serum normalizującego na noc, uwalniając bowiem składniki aktywne serum stymuluje nocne procesy odnowy komórek. Kosmetyki tej marki można kupić w Hebe. 


3. Vianek intensywnie regenerująca kuracja do dłoni 29 zł/75 ml z bawełnianymi rękawiczkami 


Nie będę ukrywać, że bardzo lubię kosmetyki marki Vianek. Ich krem do stóp genialnie się u mnie sprawdzał, więc liczę, że ta kuracja do rąk również będzie skuteczna. Intensywnie regenerująca kuracja Vianek przeznaczona jest do intensywnej pielęgnacji skóry dłoni: ma nawilżać, odżywiać i zmiękczać skórę dzięki połączeniu emolientów i humektantów. W składzie znajduje się masło shea, awokado i mocznik. Myślę, że dodatek bawełnianych rękawiczek w zestawie tylko spotęguje efekty. 


4. Bielenda wegańska maska do włosów zniszczonych 11zł/125ml


Moje włosy lubią kokosa w kosmetykach, wiec jestem bardzo ciekawa jak sprawdzi się ta maska do włosów zniszczonych od Bielendy. Maskę zamknięto w wygodnej tubce, która wygląda jak mus owocowy :) Maska sprawia, że włosy będą wyglądały świeżo, będą puszyste i wzmocnione. Dodatkowo ma zapobiegać elektryzowaniu się kosmyków. W składzie znajduje się mleczko kokosowe, masło karite oraz skrzyp polny.


5. MIYA COSMETICS naturalny dezodorant w kremie 39,99zł/30ml 


Pudełko Pure Beauty zaskoczyło mnie również obecnością naturalnego dezodorantu w kremie od marki Miya Cosmetics. Dezodorant działa łagodząco na skórę, dzięki czemu może byc stosowany nawet po depilacji. Zapewnia długotrwałe uczucie świeżości oraz zapobiega powstawaniu nieprzyjemnego zapachu. Dezodorant Miya przeciwdziała też powstawaniu plam na ubraniach (również ciemnych). Chętnie go użyję i sprawdzę jak działa. 


6. Garnier serum na przebarwienia z witaminą C 44,99zł/30ml


To serum na przebarwienia z witaminą C marki Garnier zdobyło już rzeszę fanek na Instagramie. Nie mam dużych przebarwień, ale po ciążach ten problem dotyczy i mnie. Skład serum jest naprawdę fajny. Mamy tutaj silnie skoncentrowany kompleks witaminy C, niacynamid oraz kwas salicylowy. Serum przywraca blask skórze, wyrównuje koloryt cery i redukuje przebarwienia już w 6 dni. Zapowiada się bardzo obiecująco!

7. Stars from the Stars oczyszczająca pianka-chmurka do mycia twarzy 19,99 zł/150ml


Bardzo lubię pianki do oczyszczania twarzy, więc super, że w pudełku znalazłam właśnie piankę Stars from the Stars. Formuła pianki została oparta o łagodne substancje myjące, które pomagają usunąć zabrudzenia z powierzchni twarzy. W składzie znajdziemy również zieloną herbatę i tajemniczy moon cactus, który kwitnie tylko w nocy. Opis producenta jest tak uroczy, że naprawdę mam ochotę od razu użyć tej chmurkowej pianki. 


8. MIYA COSMETICS naturalny żel do higieny intymnej z olejkiem z malinn 39,99zł/140ml


Naturalny żel do higieny intymnej z olejkiem z malin MIYA COSMETICS zauroczył mnie swoim cukierkowym opakowaniem. Super, że produkt posiada wygodne opakowanie z pompką. W składzie znajdziemy bardzo fajne składniki łagodzące, wspomagające odpowiedni poziom nawilżenia.


9. Canabo konopny krem do twarzy na dzień nawilżający 27,99zł/50ml


CBD w kosmetykach zyskuje coraz większą popularność, więc zdecydowanie cieszyć może obecność kremu nawilżającego na dzień od marki Canabo. Krem wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry, zwiększając jej odporność na negatywne działanie czynników zewnętrznych. Nadaje się do codziennego stosowania. W składzie, który w 97% składa się ze składników pochodzenia naturalnego znajdziemy m.in. CBD, wyjątkowy ekstrakt z białych kwiatów róży stulistnej, jaśminu i stokrotki oraz skwalan. To musi być nawilżacz świetnej klasy :) 


10. Perfecta koktajl rozświetlający do ciała Gold Champagne i Pink Prosecco 8,90zł/18ml


Tych dwóch saszetek od marki Perfecta jestem bardzo ciekawa! Efekt rozświetlający musi być naprawdę fajny. Wygodne opakowania w formie saszetek pozwolą zużyć cały produkt. W najbliższym czasie szykuje mi się kilka większych okazji, więc z chęcią przetestuję koktajle w akcji. W wersji Pink Prosecco znajdziemy ekstrakt z ashwagandhy, natomiast Gold Champagne zawiera ekstrakt z białych trufli. 


11. Ascolip Liposomalna witamina C 1000mg o smaku cytryny i pomarańczy 97,20 zł/30saszetek


W pudełku Pure Beauty znalazłam również preparat zawierający liposomalną witaminę C od Ascolip. Wysokiej jakości liposomy LIPOSHELL umożliwiają długotrwałe, stabilne zamknięcie witaminy C w ich wnętrzu oraz efektywne przenikanie liposomów wraz z witaminą C do miejsca docelowego, czyli wnętrza komórek. Produkt nie zawiera cukrów, GMO, jest bezglutenowy. W środku opakowania znajdziemy 30 wygodnych saszetek o cytrusowym smaku.


12. Herbapol Polana serum olejowe odmładzanie 25zł/30ml


W boxie znalazł się również produkt dodatkowy w postaci serum olejowego marki Herbapol Polana. Serum prezentuje się przepięknie, bo w kosmetyku zatopione są płatki kwiatów. Producent obiecuje, że serum odmłodzenie nadaje się do każdego typu cery. W składzie znajduje się olej z maku, którego chyba jeszcze nigdy nie używałam, olej z ostropestu, który poprawia jędrność i elastyczność skóry oraz ekstrakt z żywokostu, który redukuje widoczność zmarszczek. 


13. Himalaya Wellness Party Smart 6,09zł/1sztuka


Tego produktu od Himalaya Wellness zupełnie się nie spodziewałam. W pudełku umieszczono jedną kapsułkę Party Smart. PrtySmart ułatwia poranek po nocnym wyjściu. Zioła zawarte w PartySmart wspierają funkcje wątroby podczas snu, dzięki czemu budzisz się rano z uśmiechem i energią. Kapsułki nie zawieraja glutenu, pszenicy, kukurydzy, soi, nabiału. 


14. Pierre Rene Royal Mat Lipstick 29,99zł /4,8g


Kolejnym produktem w pudełku okazała się matowa szminka Pierre Rene. Z opisu producenta rysuje się nam naprawdę intrygujący produkt. Pomadka ma być matowa, ale zawarte w składzie oleje mają za zadanie nawilżać usta. Często matowe pomadki potrafią wysuszać wargi na wiór, więc tutaj obietnice są naprawdę warte sprawdzenia na sobie. Opakowanie bardzo mi się podoba i posiada magnetyczne zamknięcie. 


15. Soraya Rosarium tonik-esencja różana 14 zł/200 ml


Kiedyś nie byłam wielką fanką róży, ale z wiekiem coraz bardziej doceniam ten składnik kosmetyków. Soraya zaproponowała nam tonik-esencję z linii Rosarium. Formuła toniku ma za zadanie odświeżać i koić skórę oraz przywracać odpowiedni poziom pH. Tonik pachnie naturalnie różą, nie zawiera sztucznej kompozycji zapachowej. 


16. Urgo Dermocosmetic odbudowująco-odmładzające serum z 10% kompleksem Reti-C próbki


W pudełku Pure Beauty odkryłam również totalną nowość dla mnie, czyli markę Urgo Dermocosmetic pod postacią próbek serum odbudowujaco-odmładzającego. Jako że jest to nowa marka na rynku, chętnie poznam te próbki. Skład jest naprawdę ciekawy. Sama niedawno zaczęłam stosować retinal w swojej pielęgnacji, więc mam już zbudowana tolerancję.


Jestem pod mega pozytywnym wrażeniem po unboxingu pudełka PURE BEAUTY z najnowszej edycji Really Lovely 😀 Bardzo cieszy mnie obecność serum z witaminą C od Garnier, pianki Stars from the Stars, kuracji do włosów Garnier Fructis czy naturalnego dezodorantu MIYA COSMETICS. Zresztą nie tylko te kosmetyki wpadły mi w oko, ponieważ cała zawartość jest świetna! Widziałam na stronie, że pudełko Really Lovely jest już wyprzedane, ale myślę, że w kolejnych miesiącach Pure Beauty również nas zachwyci, a najbardziej opłaca się subskrypcja Pure Beauty.❤️


Jestem ciekawa waszej opinii na temat tego pudełka. Jak podoba się wam zawartość?

Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką PURE BEAUTY. 

Garnier Fructis serum gęste i zachwycające wyzwalacz gęstości

Garnier Fructis serum gęste i zachwycające wyzwalacz gęstości


Cześć!

Czy kiedykolwiek zastanawiałyście się jak zagęścić włosy? Czy skusiłybyście się na magiczny wyzwalacz gęstości, który sprawi, że Wasza czupryna nabierze objętości? Przyznam, że ostatnio jestem tak zdesperowana sytuacją na mojej głowie, że stałam się podatna na tego typu hasła. Moje włosy wypadają jak szalone. Podjęłam już pewne kroki w tym temacie (wcierka Jantar, szampon przeciw wypadaniu, olejowanie), ale jak na razie problem nie znika. Jakiś czas temu skusiłam się również na serum gęste i zachwycające marki Garnier  Fructis. Zachwycona wręcz poprzednim serum tej marki kupiłam wyzwalacz gęstości Fructis :)
serum-garnier-geste-i-zachwycajace
Serum gęste i zachwycające (ok. 15zł/50ml) zachwyca przede wszystkim wyglądem :) Kolor różowy zdecydowanie przyciąga uwagę. I jest dedykowany całej linii produktów Fructis gęste i zachwycające. Oprócz tego serum możecie kupić jeszcze szampon, maskę i odżywkę.

serum-garnier-geste-i-zachwycajace, garnier-fructis-serum
Serum nakładamy na umyte, wilgotne włosy, nie spłukujemy. Później suszymy włosy suszarką i układamy za pomocą okrągłej szczotki. I tu pojawia się pierwszy problem, ponieważ suszarki używam jedynie okazjonalnie. Dlatego wyrobienie opinii o tym serum zajęło mi naprawdę sporo czasu :P 

serum-garnier-geste-i-zachwycajace, serum-garnier-fructis

Dziś jednak mogę powiedzieć, że serum nie zagęściło mi włosów. Być może używałam go za mało regularnie, ale ani gęstość, ani objętość nie pojawiły się. Dla mnie ten produkt ujarzmia włosy, nie obciążając ich, jednak pogrubienie włosów nie było w moim przypadku zauważalne. Przyznam, że dzięki niemu łatwiej było mi włosy modelować. Duży plus oczywiście za zapach - owocowy i utrzymujący się na włosach. Jeśli chodzi o samą konsystencję serum to jest ono dość lepkie, ma mleczną barwę. Serum gęste i zachwycające Garnier Fructis należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od momentu otwarcia. Nie chcę jednak zdecydowanie skreślać tego produktu, ponieważ naprawdę ciężko unieść moje włosy u nasady.


serum-garnier-geste-i-zachwycajace, serum-garnier-fructis

Podsumowując, powtórzę, że serum gęste i zachwycające nie zagęściło moich włosów, nawet optycznie. Ujarzmiło je, ułatwiło mi układanie, ale gęstość pozostała na normalnym poziomie. Natomiast serum Goodbye Damage przedstawione na powyższym zdjęciu recenzowałam już wieki temu na blogu - polecam je z całego serca :)
Garnier Fructis Grow Strong odżywka do włosów

Garnier Fructis Grow Strong odżywka do włosów


Cześć!

Włosy - dla mnie to oznaka kobiecości. Chciałabym mieć kręcone i czarne, a mam proste w kolorze blond :D Wiecie jak to jest. Staram się jednak doprowadzić je do stanu, w którym zaczęłyby mi się podobać - oczywiście bez farbowania. Dlatego sięgnęłam po odżywkę wzmacniającą Grow Strong Garnier Fructis. Taką w niebieskim opakowaniu. Kupiłam ją w zestawie z szamponem. 

garnier fructis grow strong, odzywka grow strong
Producent obiecuje sporo:
Powierzchnia włosów, ich siła i blask są wzmocnione od nasady aż po końcówki. Już po pierwszym użyciu przywrócone zostaje piękno włosów: wyglądają na zdrowsze i bardziej lśniące - jak odnowione. Połączenie Ceramidu, potężnej cząsteczki zdolnej do zastępowania utraconych lipidów w słabych włosach i wzmacniającego Aktywnego Koncentratu z Owoców. Formuła działa od nasady aż po końcówki, by odbudować siłę włosów. Jakość zewnętrznej powierzchni włókna włosów wyraźnie się poprawia.

garnier fructis grow strong, odzywka grow strong

Odżywka (ok. 8 zł/200 ml) ma gęstą konsystencję, nie ucieka przez palce. Zapach linii Grow Strong bardzo mi się podoba. Jest owocowy, przyjemny. Nie utrzymuje się jednak zbyt długo na włosach. A ja muszę przyznać, że lubię, gdy włosy pięknie i długo pachną. 

Skład odżywki prezentuje się następująco:
Aqua (Water), Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Cetyl Esters, Niacinamide, Saccharum Officinarum Extract / Sugar Cane Extract, Trideceth, Chlorhexidine Digluconate, Limonene, Camellia Sinensis Leaf Extract, Linalool, Amodimethicone, Isopropyl Alcohol, 2-Oleamido-1,3-Octadecanediol, Pyrus Malus Extract / Apple Fruit Extract, Pyridoxine HCl, Citric Acid, Citronellol, Cetrimonium Chloride, Citrus Medica Limonum Peel Extract / Lemon Peel Extract, Parfum / Fragrance
garnier fructis grow strong, odzywka grow strong

Samo działanie jest dla mnie w porządku, choć nie jest spektakularne. Używałam tej odżywki co dwa dni, nakładając ją od połowy długości włosów. Nie wydaje mi się, żeby moje włosy jakoś szczególnie się wzmocniły. Po prostu lepiej się rozczesują po myciu, są dociążone, ale to wszystko. Zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu szampon z tej samej serii.

To chyba jedna z krótszych recenzji na moim blogu. Niestety, odżywka na moich włosach działa przeciętnie, dlatego nie wrócę już do niej. Dużo bardziej polubiłam szampon Grow Strong.

Denko nr 2

Denko nr 2

Sierpień minął jak z bicza trzasł, a to oznacza, że przyszła pora na denko. Drugie denko. Nie ma tego zbyt wiele, ale zawsze to coś :) Zapraszam do oglądania tych, którzy jeszcze nie mają dosyć denek :D




1) Isana med, żel pod prysznic z mocznikiem - bardzo polecam, jeden z moich ulubionych żeli pod prysznic - pełną recenzję możecie przeczytać tu.

2) Isana, oliwkowy żel pod prysznic - lubię jego zapach i właściwości myjące, za niewielkie pieniądze można mieć naprawdę świetny żel.



3) Pantene, lekka odżywka w piance do włosów cienkich - szczerze mówiąc nie wiem, jak oceniać ten produkt, bardzo dobrze dzięki niemu układało się włosy, ale jeśli nie poddawałam ich żadnym "zabiegom upiększającym" (tzn. jeśli nie użyłam suszarki) przetłuszczał moje włosy



4) Garnier Fructis, serum goodbye damage - bardzo go polubiłam, pięknie pachnie, nie obciąża włosów, ale wygładza je i dyscyplinuje, oczywiście nie scala rozdwojonych końcówek :P ale bardzo dobrze je zabezpiecza







5) Isana, oliwkowy płyn do kąpieli - często do niego wracam, bardzo go lubię, zresztą chyba każdy go zna :)

6) Isana, oliwkowe mydło w płynie - nie wysusza i jest tanie, ale jakoś szybko się skończyło (chyba w tydzień) 



7) Nivea, Volume Sensation, szampon nadający objętość - według mnie bardzo dobry szampon, nie przyspiesza przetłuszczania, dobrze oczyszcza, pięknie pachnie, jest wydajny, łatwo go odkręcić i zużyć do końca; więcej o nim już wkrótce :)

8) Dove, Intensive Lotion, balsam intensywnie nawilżający kremowa formuła z olejkiem - strasznie długo go męczyłam, nogi kleiły się po nim jakby były wysmarowane klejem, lubię Dove, ale ten balsam jakoś nie przypadł mi do gustu



9) CHI, jedwab do włosów - mój ulubieniec, więcej o nim tutaj

10) L'Biotica, Biovax Opti Cure odżywcze serum do paznokci - jestem na NIE. A dlaczego? Dowiecie się tutaj.  



11) Farmasi Ultra, aloe vera, chusteczki nawilżające - ładnie pachniały, tanie, ale szybko się wysuszyły



12) Catrice, błyszczyk Coralista - zapomniałam o nim i się przeterminował, nie sklejał ust, co jest bardzo fajne, ale napisy zdarły się bardzo szybko z opakowania

13) Neutrogena, Baume Levres, balsam do ust - idealny na zimę, ale tak wydajny, że aż boli :P bo nie można z czystym sumieniem kupić nic innego :D


Znacie? Lubicie? Zapraszam do rozmowy :) Zostawcie linki do swoich denek :)

Lex
Garnier Fructis, serum Goodbye Damage - "opatrunek" na rozdwojone końcówki

Garnier Fructis, serum Goodbye Damage - "opatrunek" na rozdwojone końcówki

Witajcie w ten pierwszy poniedziałek września :) Uczniowie spieszą do szkoły, ale studenci (w tym ja) mają jeszcze trochę odpoczynku. Dzisiaj przygotowałam post o serum z serii Goodbye Damage. Zapewne wszyscy dobrze je znają, ale ja muszę dodać swoje trzy grosze :)



O czym mowa? Garnier Fructis, serum Goodbye Damage - "opatrunek" na rozdwojone końcówki
Cena: ok. 12 zł
Pojemność: 50ml
Dostępność: bardzo duża - przeróżne drogerie i supermarkety

Opakowanie:
Trzeba przyznać, że opakowanie serum przyciąga wzrok - kupujemy je bowiem w zgrabnej plastikowej buteleczce o pomarańczowej barwie, charakterystycznej dla całej linii Goodbye Damage. Opakowanie jest bardzo wygodne - pompka podaje według mnie optymalną ilość kosmetyku. Jedno użycie pompki to dla mnie ogrom serum, które wystarcza na moje długie za łopatki włosy. 



Obietnice producenta:
Są, a jakże! Scalenie rozdwojonych końcówek - takie czary :) Więcej można dowiedzieć się z papierowego kartonika, w które zapakowane jest serum. Ja niestety takowego nie posiadam.



Zapach i konsystencja:
Serum pięknie pachnie, ale co najważniejsze to owocowy zapach długo utrzymuje się na włosach. Naprawdę zapach mnie uwiódł :) Nie wiem, jak pachną inne kosmetyki z tej serii, ale serum jest pod tym względem świetne. Jeśli zaś chodzi o konsystencję, to jest ona oleista, nie za gęsta, nie za rzadka - w sam raz :)

Moja opinia:
Szczerze powiem, że jest to jeden z moich ulubionych produktów do włosów. Jak już nieraz pisałam moje włosy są cienkie i lubią się przetłuścić. Koszmar. Dlatego z dużą rezerwą podchodziłam zawsze do produktów o konsystencji olejków bądź jedwabi. 



Serum Godbye Damage bardzo przypadło mi do gustu. Nie przetłuszcza, a nabłyszcza. Włosy po użyciu serum nie są przyklapnięte. Wręcz odwrotnie - mam wrażenie, że stają się bardziej sprężyste, dociążone i lepiej się układają. Cienkie włosy lubią zbijać się w grupki (strączki), nigdy po użyciu serum tego nie doświadczyłam. Serum nie pozostawia tłustej warstwy, szybko wchłania się we włosy i wizualnie poprawia ich wygląd.

Oczywiście serum nie scaliło moich końcówek (choć nie mogę powiedzieć, żeby strasznie się rozdwajały, ale zawsze parę się znajdzie, które są zniszczone). Niemniej jednak używałam go zamiennie z jedwabiem CHI (o którym pisałam tutaj) i włosy są w naprawdę dobrym stanie. Nie ma zbyt wielu rozdwojonych końcówek. 



Co więcej, serum pięknie pachnie, zapach jest też długo wyczuwalny po aplikacji. Jest to już moja druga  buteleczka tego specyfiku, ale trzeba zaznaczyć, że serum jest bardzo wydajne. Poprzedniej buteleczki używałam na pewno dłużej niż 6 miesięcy.

Plusy:
+ piękny, owocowy zapach
+ skuteczna ochrona końcówek 
+ bardzo dobra wydajność
+ nabłyszcza włosy
+ sprawia, że lepiej się układają i wyglądają na zdrowsze


Minusy:
- dla mnie brak!! :) 

Szczerze polecam!

Oprócz tego serum miałam okazję używać również wyzwalacza gęstości Garnier Fructis.