Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Syoss. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Syoss. Pokaż wszystkie posty
Pure Beauty najnowszy box  Enjoy the Sunshine

Pure Beauty najnowszy box Enjoy the Sunshine

Cześć!

Dziś zapraszam Was na unboxing najnowszego pudełka Pure Beauty Enjoy the Sunshine. Jest to iście letnia edycja, która zachwyca szatą graficzną, lecz przede wszystkim zawartością. Trudno mi wybrać faworyta pudełka, bo wszystko naprawdę mi się podoba. Zresztą zobaczcie sami co znalazło się w najnowszym pudełku Pure Beauty.

W moim pudełku znajdują się następujące produkty:

1. Syoos Suchy szampon Pure Fresh (16,99 zł/200 ml)

Akurat skończyłam mój dotychczasowy suchy szampon, więc cieszy mnie, że poznam coś nowego, czyli szampon Pure Fresh od Syoss. Wiadomo, że nie jest to produkt do codziennego używania, ale od kiedy mam dzieci, to zawsze staram się mieć go w swojej łazience. Ta wersja ma nie pozostawiać białych śladów na włosach i zapewniać długotrwałą świeżość. Kiedyś już miałam jeden suchy szampon tej marki i nawet recenzowałam go na tym blogu. 

2. Biolaven mgiełka do ciała (25 zł/200 ml)

To jedna z nowości marki. Super, że Pure Beauty dba o to, żeby w pudełku znalazły się też produkty nowe na rynku. Ja akurat tej mgiełki nie znam, ale zapach tej winogronowo-lawendowej serii Biolaven ma w sobie to coś, więc liczę, że mi się spodoba. Myślę, że to kosmetyk idealny na upalne dni, których nie brakuje tego lata - zwłaszcza, że producent obiecuje również efekt chłodzący. Zaraz zabieram się za otwieranie.

3. Redblocker kojący olejek do oczyszczania skóry wrażliwej i naczynkowej (24 zł/145ml)

Jako posiadaczka cery naczyniowej muszę przyznać, że bardzo cieszy mnie obecność tego olejku w boxie. Przede wszystkim dlatego że nigdy nie miałam jeszcze kosmetyków marki Redblocker. Powoli przekonuję się do olejów w oczyszczaniu, kiedyś sięgałam po nie od czasu do czasu. Teraz kiedy codziennie używam kremu z filtrem, oczyszczanie olejowe jest dużo bardziej skuteczne. Chętnie więc poznam to połączenie aż 6 różnych olejów od marki Redblocker. Ten produkt jest dermokosmetykiem. Zastanawiam się czy ma on czerwony kolor czy to tylko opakowanie...? No nic, muszę go otworzyć :) 

4. Physiogel nawilżający balsam do ciała (60 zł/400 ml)

Jak tylko zobaczyłam balsam Physiogel bardzo się ucieszyłam. To spora butla, bo zawiera aż 400 ml i mocno podnosi wartość całego pudełka! Producent tak pisze o balsamie: "Dzięki zaawansowanej formule BioMimicTM wspiera naturalne procesy regeneracyjne skóry oraz wzmacnia i odbudowuje jej barierę ochronną, co sprawia, że skóra jest bardziej odporna na podrażnienia i negatywny wpływ czynników zewnętrznych". Myślę, że podzielę się balsamem z mamą - ostatnio podrażniła skórę chemią do czyszczenia, której używa w pracy, także szuka produktu, który przyniesie jej ukojenie. 

5. Vianek łagodzący krem bb do twarzy - kolor jasny SPF15 (39 zł/50ml)

Ten krem BB od Vianka był już długo na mojej wishliście! Dzięki Pure Beauty marzenia się spełniają :) Myślę, że kolor będzie dla mnie idealny, bo stosując kremy z filtrem, nie opalam twarzy tak mocno. Miałam już kilka próbek, które producent Sylveco dołącza do zamówień i krem świetnie mi się sprawdził. Jest to lekki krem, który wyrównuje koloryt i dodaje blasku cerze. Mamy kolejny produkt dopasowany do pory roku - kto latem chce sięgać po mocne podkłady? Taki krem BB to świetne propozycja. 

6. Floslek peeling do twarzy z kwasami AHA peellove marine gommage (15,49zł/75ml)

Ja generalnie peelingi do twarzy stosuję bardzo rzadko, ale hasło oczyszczanie przez gumkowanie umieszczone na opakowaniu mocno mnie zaintrygowało :) Chyba nigdy też nie miałam peelingu z kwasami AHA, zatem to będzie dobra okazja, żeby się z takim zapoznać. Do tego kosmetyk ma naprawdę urocze opakowanie :) 

7. Bielenda Minty Fresh peeling do stóp odświeżający (4,99  sztuka)

Moje pudełko Pure Beauty zawierało trzy saszetki peelingu do stóp Minty Fresh. Nie jestem największą fanką saszetek, ale stopy tego lata mam w naprawdę średniej kondycji, zatem chętnie je wypróbuję. Fajnie, że dostajemy aż trzy saszetki ;) Liczę też na efekt chłodzący, który przyniesie ulgę zmęczonym po wakacyjnych spacerach stopom. W innym wariancie pudełka można było  dostać pełnowymiarowy peeling do ciała Bielenda.

8. BioKap maska regeneracyjno-naprawcza z fitokeratyną i ceramidami roślinnymi (67,90 / 200 ml)

Markę Biokap znam naprawdę słabo, więc super, że będzie okazja to zmienić. W pudełku otrzymujemy maskę do włosów z fitokeratyną i ceramidami roślinnymi. Fitokeratyna z ryżu wnika głęboko we włosy - działa jak taki rekonstruktor, dzięki czemu odzyskują one miękkość, nawilżenie i blask. Ceramidy roślinne z oliwy z oliwek i olejek ze słodkich migdałów pomagają odbudować zniszczone końcówki oraz dają silnie odżywczy efekt dla całych włosów. Skład maski BioKap jest naprawdę ciekawy, a moje włosy lubią olej ze słodkich migdałów, zatem mam nadzieję, że będę zadowolona. 

9. Pierre Rene lakier do paznokci Professional (12,99zł/11 ml)

Jak już wiecie ja nie jestem największą fanką hybryd, więc lubię mieć w zanadrzu lakiery tradycyjne. Ten lakier od Pierre Rene ma przepiękny różowy kolor w chłodnej tonacji! Bardzo fajnie współgra z kolorem mojej skóry :) Mega mi się podoba i cieszę się, że trafiłam właśnie na ten róż, ponieważ kolory były dobierane losowo. 

10. Artishoq suplement diety zdrowe i piękne włosy z biotyną (20,99 zł/30 tabletek) 

Suplement Artishoq zdrowe i piękne włosy zawiera biotynę i cynk, które pomagają utrzymać zdrowe włosy i skórę, przyczyniając się również do utrzymania prawidłowego metabolizmu makroskładników odżywczych, a także selen, który pomaga zachować piękne i zdrowe paznokcie. W składzie odnajdziemy także wyciąg z liści karczocha oraz witaminę E, które chronią komórki organizmu przed stresem oksydacyjnym i starzeniem. Przyznam szczerze, że jeszcze nie miałam do czynienia z suplementem Artishoq. Akurat kończy się suplement, który zażywam, więc na pewno skonsultuję z lekarzem czy ten będzie dla mnie ok. Zwłaszcza, że do końca sierpnia muszę wykonać badania diagnostyczne, więc będzie to dobra okazja do uzupełnienia brakujących mikroelementów. W opakowaniu znajduje się 30 tabletek. 

11. Artishoq zdrowe i piękne włosy ze skrzypem (25,99 zł/30 tabletek) 

W pudełku Pure Beauty Enjoy the Sunshine znalazłam także drugą wersję suplementu Artishoq - ze skrzypem. Tutaj również tak jak w przypadku poprzednika jestem bardzo ciekawa efektów :) W składzie zawarto biotynę, cynk, wyciąg ze skrzypu polnego, wyciąg z ziela pokrzywy, jod czy ryboflawinę - choć trzeba zaznaczyć, że skład jest zdecydowanie bogatszy jeszcze w inne elementy. W opakowaniu producent umieścił 30 tabletek i jest to miesięczna kuracja. 

12. OnlyBio Face in BalanceSerum adaptogenne rozświetlające (37,99 zł/30 ml)

Dobre serum musi znaleźć się w mojej pielęgnacji, więc bardzo fajnie, że w pudełku umieszczone zostało serum rozświetlające OnlyBio. W składzie zawiera witaminę C, która uwielbiam, adaptogeny reishi, które nawilżają i odżywiają skórę oraz granat, który zwalcza wolne rodniki i poprawia kondycję skóry naczynkowej. Wygląda jak stworzone dla mojej cery :) Już nie mogę się doczekać jak je poznam. 

13. So!FLow brązująca pianka do ciała (51,99 zł/170 ml)

Jak tylko pokazałam Wam zawartość pudełka na Instagramie, od razu kilka dziewczyn napisało mi, że ta pianka jest super. Jeszcze jej nie używałam, ale liczę, że tak właśnie będzie :) Pianka ma pachnieć wakacyjnie - kokosem z mango, jeśli tak będzie to już ma u mnie dużego plusa, bo to jedne z moich ulubionych zapachów. Lato w Polsce szybko mija, a ja lubię opaleniznę, więc będę się wspomagać tą pianką. 

14. Apivita Wine Elixir Wrinkle Lift Eye &Lip Cream - próbki 2x 1.5 ml

Tutaj totalne zaskoczenie - próbki kremu przeciwzmarszczkowego do okolic oczu i ust Apivita. Szczerze mówiąc, pierwszy raz mam do czynienia z tą marką. Okazuje się, że pochodzi ona z Grecji, a całe opakowanie tego kremu kosztuje 144 zł :) Zawarte w składzie polifenole z wina – pozyskane na Santorini, zmniejszają zmarszczki i unoszą skórę. Jestem ciekawa jak próbki sprawdzą się u mnie. 

15. Isdin Fotoultra Age Repair Fusion Water krem do twarzy SPF50- próbki 2x 2 ml

O tym kremie z filtrem hiszpańskiej marki Isdin słyszałam już na Instagramie. Krem Isdin łączy w sobie ochronę przeciwsłoneczną z pielęgnacją. Jest to kosmetyk wodoodporny, który ma nie szczypać w oczy i wspomagać regenerację skóry po uszkodzeniach słonecznych. Opis producenta brzmi bardzo zachęcająco, a próbki to doskonały sposób, żeby wstępnie zapoznać się z kosmetykiem.  

I jak Wam się podoba? Kosmetyki z pudełka ciężko zmieścić na zdjęciu 😅 Produkty mają długie daty ważności, więc na pewno wszystko uda się zużyć. Do tego podoba mi się, że są dostosowane do obecnej pory roku - nie ma tutaj przypadkowych kosmetyków. Dodatkowo, mamy kosmetyki z różnych sfer, czyli naturalne i konwencjonalne, kolorówkę i pielęgnację. Ekipa Pure Beauty naprawdę trzyma poziom ;) 

Pudełka można zamawiać na stronie Pure Beauty. Cena zależy od subskrybcji jaką wybierzemy. 

Pudełko otrzymałam w ramach współpracy. 
Syoss Anti-Grease suchy szampon

Syoss Anti-Grease suchy szampon


Witam Was serdecznie!

Kiedy pytają mnie, jakie jest moje kosmetyczne odkrycie roku 2016, odpowiadam: suchy szampon. Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że rzeczony produkt do włosów naprawdę działa. Ba, całkiem dobrze działa. Zaczęłam od najbardziej popularnych Batiste, ale obecnie sprawdzam Syoss Anti-Grease. Suchy szampon Syoss w zielonym opakowaniu zbiera na Wizażu bardzo słabe recenzje. Z lekka mnie to dziwi, ale być może jestem w nielicznej części, u której szampon po prostu działa :)

suchy-szampon-syoss, zielony-syoss, dry-shampoo-syoss

Na wstępie, powiem Wam od razu, że marka Syoss nie wzbudza mojego zaufania. Po przejściach z bardzo ciężkimi szamponami, które w jeden dzień pozbawiały moje włosy świeżości, po prostu zraziłam się do marki. Tego szamponu również nigdy bym nie poznała, gdyby nie to, że udało mi się go wygrać w jednym z rozdań. Podchodziłam do niego z pewną rezerwą, ale ostatecznie przełamałam się. I nie żałuję :)

suchy-szampon-syoss, zielony-syoss, dry-shampoo-syoss

Syoss Anti-Grease - trudne początki

Ważne jest, by prawidłowo obchodzić się z tym szamponem. Po pierwszej aplikacji moim oczom ukazały się siwe plamy na włosach. Nie mogłam za bardzo tego wyczesać i pomyślałam sobie, że w takim stanie to ja na pewno nie wyjdę z domu. Szybko włączyłam jednak suszarkę i udało mi się pozbyć nadmiaru szamponu :) Mój sposób na Syoss? Dobrze wstrząsam butelką, spryskuję włosy delikatnie (i partiami) z dość sporej odległości, od razu wyczesując nadmiar kosmetyku. U mnie to działa. Biały nalot nie pojawił się już nigdy w takiej ilości jak za pierwszym razem. Nie wiem jednak, jak szampon będzie współpracował z ciemnymi włosami.

suchy-szampon-syoss, zielony-syoss, dry-shampoo-syoss

Syoss Anti-Grease - działanie

Suchy szampon Syoss Anti-Grease (przeznaczony do włosów szybko przetłuszczających się) odświeża moje włosy na dłużej niż Batiste. Mam wrażenie, że lepiej zbiera sebum, może jest nieco mocniejszy. W każdym razie, widzę, że moje włosy dłużej zachowują świeżość (jeśli spryskam je rano to do samego wieczora). Faktycznie stają się trochę bardziej matowe, ale ten efekt uboczny zauważyłam również przy Batiste. 

suchy-szampon-syoss, zielony-syoss, dry-shampoo-syoss

Oczywiście nie używam szamponu nagminnie, ale nie mogę powiedzieć, by podrażnił skórę mojej głowy czy spowodował jakieś inne nieprzyjemne reakcje. Zapach suchego szamponu Syoss dla mnie jest odświeżający, ale szybko się ulatnia (Batiste chyba dłużej zostaje na kosmykach). Obecnie w Rossmannie szampon Syoss kosztuje 13,99 zł za 200 ml, ale taniej widziałam go chociażby w Kauflandzie. 

Miałyście do czynienia z zielonym suchym szamponem od Syoss? Używacie tego typu wynalazków? 

Zapraszam do zapoznania się z recenzją dzikiego Batiste Wild :)