Cześć!
Dzisiejszy post jest spóźniony o jakieś 3 miesiące :D Mamy marzec, a ja pokazuję zestaw świąteczny od The Body Shop, którego już dawno nie ma na półkach. Cóż... Lepiej późno niż wcale. Kiedy już zdołałam go sfotografować, z dysku zniknęły mi zdjęcia. Później miałam problemy z tłem, a dzisiaj nie mogłam dodać zdjęć do wpisu... Jednak udało się! Żele pod prysznic The Body Shop tak mnie urzekły, że byłoby nie na miejscu pominięcie ich w mojej kosmetycznej drodze :D Sama się sobie dziwię, myślałam dotąd, że tak naprawdę kosmetyki tej marki cechuje bardzo dobry marketing i PR, które sprawiają, że po prostu chcemy te kosmetyki posiadać. Przyznaję jednak, że te żele pod prysznic zdobyły moje uznanie.
.post-body img {
width:100%;
height:100%;
display: block;
}