Cześć!

Wypadanie włosów po ciąży to problem, który mnie nie ominął. Wiem, że jest to proces naturalny, jednak przyznam szczerze, że to boli. W pewnym momencie (a u mnie było to 3 miesiące po porodzie) orientujesz się, że twoje włosy są wszędzie. W wózku, w łóżeczku, w jedzeniu, owinięte wokół smoczka - już nie tylko w odpływie prysznica. Nigdy nie miałam bujnej czupryny, więc taki stan rzeczy boli jeszcze bardziej. Kilka razy nawet obudziłam się w nocy z myślą, że pewnie rano wstanę kompletnie łysa. Podobno po ciąży to nie grozi, ale nie chciałabym przekonywać się na własnej skórze... Dlatego przygotowałam plan działania na kilku frontach. Nawet jeśli pomoże mi w niewielkim stopniu, nieważne. Przynajmniej nie będę później żałować, że nie zrobiłam nic.
wypadanie-wlosow-po-ciazy

Nie będę się tutaj rozpisywać na temat mechanizmu wypadania włosów po ciąży, bo nie jestem specjalistką. Jednak w trakcie ciąży wypada bardzo niewiele włosów. Po ciąży muszą więc wypaść włosy, które normalnie wypadłyby w tym czasie oraz te włosy, które nie wypadły w czasie ciąży... Brzmi to dziwnie, ale niestety, jest to zauważalne i dotyka wielu (większości?) mam. Dlatego postanowiłam, że będę z tym walczyć. Zaczęłam więc od wizyty u lekarza POZ, od którego otrzymałam skierowanie na badanie morfologiczne krwi.

1. Badania (morfologia + badanie poziomu żelaza i hormonów tarczycy)

Szpital opuszczałam z anemią, toteż konieczne było wykonanie morfologii ze szczególnym uwzględnieniem poziomu żelaza oraz hormonów tarczycy**. Na pobranie krwi udałam się w 11 tygodniu po porodzie - czułam się słabo przez ostatnie dni, ale okazało się, że wyniki mam w normie. Lekarz nie chciał nawet przepisać mi kolejnej dawki żelaza. Z jednej strony się ucieszyłam, bo nie lubiłam efektów ubocznych tych tabletek, ale z drugiej moje samopoczucie nie było idealne. Dlatego przejrzałam ofertę aptek w zakresie suplementów.
**Warto jednak pamiętać, że każdy organizm jest inny. Ja potrzebowałam akurat tego typu badań, ale w Waszym przypadku mogą być konieczne jeszcze inne. Dlatego tego typu kwestie warto skonsultować z lekarzem.

2. Suplementacja - w moim przypadku to Vitapil mama

vitapil-mama-wypadanie-wlosow-po-porodzie
Wiem, że kwestia suplementacji to kwestia sporna i ważna jest zbilansowana dieta, jednak jako młoda matka stwierdzam, że najbardziej po porodzie ucierpiała właśnie moja dieta. Jedzenie o różnych dziwnych porach i brak czasu na gotowanie porządnych posiłków to moje główne grzeszki w pierwszych miesiącach. Ciężko nawet nazwać to grzeszkiem, po prostu zaraz po porodzie nie myślimy zbytnio o sobie. Ba, jedzenie, do tej pory konieczne do życia, okazuje się tylko zbędną czynnością. Dlatego postanowiłam jednak sięgnąć po suplement. Wybrałam Vitapil mama - suplement o bogatym składzie, który zawiera m.in. żelazo, kwas foliowy czy cynk. Wybór padł właśnie na ten produkt, ponieważ wersja podstawowa (z bambusem) pomogła mojej mamie w chwili, gdy włosy wypadały jej garściami. Liczę, że efekty stosowania tego suplementu zauważę i ja. Pierwsze wrażenia ze stosowania suplementu są pozytywne; przede wszytkim nie podrażnia mi żołądka i nie mam po nim zgagi, co nierzadko się u mnie zdarza, kiedy przyjmuję tabletki witaminowe. Niektórzy zalecają również stosowanie tego samego suplementu, który przyjmowałyśmy w ciąży. Jednak ja się na to nie zdecydowałam. Od lekarza pierwszego kontaktu usłyszałam również, że po porodzie ważne jest dalsze przyjmowanie kwasu foliowego. Była to dla mnie totalna nowość, nikt wcześniej mnie na ten temat nie uświadomił. Jednakże w suplemencie Vitapil mama jest już rzeczony składnik, toteż nie suplementuję go dodatkowo.

Jednak, żeby było jasne: nikogo nie namawiam do stosowania suplementów.

3. Zdrowsza dieta

Oczywiście, zaczęłam również zdrowiej jeść. Nie mam specjalnych zaleceń od dietetyka, ale mam w planach wizytę u specjalisty od żywienia. W myśl zdania "jesteś tym co jesz" zaczęłam przygotowywać kolorowe, bardziej urozmaicone posiłki. Wiadomo, że przy dziecku długie posiedzenia w kuchni nie mają racji bytu, ale wyszukuję w sieci łatwe i szybkie przepisy oraz staram się gotować na 2-3 dni, aby zaoszczędzić czas. 


4. Pielęgnacja: szampon Pharmaceris, maska Seboradin i wcierka Banfi

pharmeceris-szampon-do-wlosow-wypadajacych, wypadanie-wlosow-po-ciazy
Zmieniłam również swoją pielęgnację włosów. Pierwszy raz sięgnęłam po specjalistyczny szampon z apteki - wybrałam polecany Pharmaceris H-keratineum - skoncentrowany szampon wzmacniający do włosów osłabionych. Na razie zauważyłam, że po użyciu tego szamponu włosy stają się bardzo sypkie i wygładzone, nawet bez użycia odżywki. Szampon dobrze się też pieni.

Jeśli chodzi o odżywienie włosów, to wyciągnęłam z zapasów maskę z komórkami macierzystymi Seboradin. Producent zaleca trzymanie maski również na skórze głowy, aczkolwiek mam co do tego pewne obawy i przyznaję, że nie robię tego za każdym myciem.
wcierka-banfi-wypadanie-wlosow-po-ciazy
Najważniejszym moim zdaniem elementem pielęgnacji przy wypadających włosach jest masaż skóry głowy przy użyciu wcierek. Zakupiłam opisywaną już na moim blogu węgierską wcierkę Banfi oraz ampułki Seboradin Forte. Póki co zaczęłam używać wcierki Banfi. Recenzję tej wcierki możecie przeczytać tutaj (to najpopularniejszy wpis na moim blogu).

5. Siemie lniane


Pamiętam, że jakiś czas temu był ogromny boom na napój z siemienia lnianego. Chyba nawet Anwen zaproponowała akcję picia tegoż trunku na porost włosów. Wiem, że na studiach i ja tego próbowałam z dobrym skutkiem. Postanowiłam wrócić do tej czynności, gdyż siemie lniane jest uważane za super foods, ponieważ zawiera mnóstwo składników odżywczych.

Przepis na napój z siemienia lnianego:

Łyżkę zmielonego siemienia zalej gorącą wodą. Dokładnie wymieszaj i odstaw na chwilę. Możesz dodać ulubiony sok czy łyżeczkę miodu, jeśli nie tolerujesz tego smaku.


Wypadanie włosów po ciąży - pierwsze efekty

Powyższy plan wcieliłam w życie już ponad miesiąc temu. Chciałam opublikować go wcześniej, ale doba teraz stała się dla mnie zadziwiająco krótka :P 
Przede wszystkim, jestem zdziwiona swoją systematycznością. Miałam już w swoim życiu kilka zrywów, które miały chociażby poprawić stan moich włosów czy paznokci, jednak szybko się poddawałam. Tym razem jest inaczej. Mimo tego, że czasem padam na twarz, staram się trzymać swojego planu i nie zapominać o wcierce czy suplementach.

Mam wrażenie również, że już teraz włosów wypada mniej. Być może burza hormonów po porodzie ustępuje, aczkolwiek nawet jeśli, mam zamiar kontynuować moją walkę o gęstszą czuprynę jeszcze przez kilka miesięcy. Może dzięki temu będę mieć ładniejsze włosy niż przed ciążą :)
Będę na biężąco informować Was o postępach.

Jakie są Wasze sposoby na wypadanie włosów?
Mamy, jak sobie radziłyście z tym problemem?

14 komentarzy:

  1. Vitapil mi bardzo pomógł, także wcierki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety wypadające włosy to bardzo częsty problem. Niestety same kosmetyki nie pomogą. Też uważam, że trzeba zacząć od badań i uzupełnić niedobory, które występują.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super plan, myślę że zdrowa dieta wiele Ci pomoże, bo to ona w głównej mierze odpowiada za stan naszego organizmu :) ja kiedyś używałam wcierek i bardzo mi pomogły :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie mam dzieci, nie rodziłam ale czasami mam przejściowe problemy z włosami, wtedy sięgam po suplementy po za dobrymi kosmetykami

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie miałam tego problemu:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja miałam zupełnie odwrotnie niż u wszystkich. W ciąży włosy leciały mi garściami, a po ciąży już nie. Kiedy innym mamom wypadały, ja już miałam sporo baby hairs. Nie wiem dlaczego tak :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakiś czas temu skończyła mi się ta wcierka, muszę znowu ją zakupić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja od kiedy pamietam mam grube geste i mocne wlosy i nawet po porodzie jakos specjalnie problemu z nimi nie miałam. Wypadały, ale prawie tego nie odczułam - cieszylam się, że lżej na głowie się robi Jednak szybko wszystko wrocilo do normy.

    OdpowiedzUsuń
  9. łykam dodatkowo żelki, bo włosy lecą mi garściami

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi niestety w sierpniu wypadały garściami, tuż po operacji i dawce narkozy :/

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi też strasznie wypadaja po ciąży, ale jak brałam biotynę była zdecydowana poprawa. Również fajnie jest połaczyc kilka rzeczy ze sobą, bo sam szampon niestety nie pomoże.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie po ciąży wypadały włosy krótki czas. A byłam tak zajęta synem, że nawet nie zwracała na to zbytniej uwagi. Czasem nie miałam nawet siły umyć włosów.

    OdpowiedzUsuń
  13. Vitapil Mama mi bardzo pomógł. A później się okazało, że przyplątało się do mnie Hashimoto i niedoczynność tarczycy :/

    OdpowiedzUsuń