Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Marion. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Marion. Pokaż wszystkie posty
Marion, Olejki Orientalne - kokos, tamanu

Marion, Olejki Orientalne - kokos, tamanu

Witajcie!

Czasem zastanawiam się, jak wyglądałyby moje włosy, gdybym nie używała żadnego serum chroniącego końcówki. Od kilku mniej więcej lat codziennie staram się je chronić i mogę stwierdzić, że jest to mój taki mały poranny rytuał. Miałam już okazję sprawdzić wiele olejków różnego typu. Dziś przygotowałam post właśnie o produkcie, który zaciekawił mnie na tyle, że porzuciłam na chwilę moje ulubione serum Garnier. Jak spisał się produkt marki Marion na moich włosach?


Skład:
Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Dimethicone , Phenyl Trimethicone , Isopropyl Myristate , Parfum, Persea Gratissima Oil , Cocos Nucifera Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Calophyllum Inophyllum Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Ascorbyl Palmitate, Butylphenyl Methylpropional, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Cl47000, Cl61565 

Moja opinia:
Niemałą trudność sprawia mi nazwanie tego produktu, ponieważ sama do końca nie wiem, jakim mianem można go określić. Jest to serum czy olejek? W każdym razie kosmetyk należy do linii olejki orientalne i jest przeznaczony do włosów słabych i delikatnych.


Skusił mnie oczywiście napis kokos na opakowaniu. Niestety, olejek nie pachnie kokosem. Ja przynajmniej go nie wyczuwam. Poza tym, zapach szybko ulatnia się z włosów, co dla mnie jest w tym przypadku plusem. Zapach olejku jest słodki, dla mnie zbyt słodki, odnajduję w nim waniliowe nuty. Widać zresztą, że zapach (parfum) w składzie znajduje się wyżej niż przyciągające uwagę na opakowaniu nazwy olejków - kokosowego i tamanu. 


Czy jestem zadowolona? Jestem, jednak "olejek" nie porwał mnie na tyle, bym miała do niego wrócić. Myślę, że to całkiem dobry produkt (za tę cenę), ponieważ podczas używania nie spostrzegłam, aby coś złego działo się z moimi końcówkami. Kosmetyk delikatnie dociążał włosy i ujarzmiał końcówki. Olejek nie przetłuszczał włosów dodatkowo i jak to zwykle bywa w przypadku kosmetyków tego typu cechował się dużą wydajnością. 

Jeśli nie przeszkadzają Wam słodkie zapachy i przymkniecie nieco oko na skład to olejek może okazać się całkiem w porządku, zwłaszcza, jeśli dodamy, że kosztuje ok. 5zł :) Zdradźcie mi, czy miałyście do czynienia z serią Olejki Orientalne Marion i czy byłyście zadowolone?

Jeśli zaś chciałybyście poczytać o moim niekwestionowanym ulubieńcu do zabezpieczania końcówek - zapraszam tutaj.
Marion, hair anti-age, maska odmładzająca do włosów dojrzałych, osłabionych i zniszczonych

Marion, hair anti-age, maska odmładzająca do włosów dojrzałych, osłabionych i zniszczonych


Witajcie w ten upalny dzień lipca!
Lubicie takie upały? Ja sama nie wiem... Są plusy i minusy takiej temperatury, ale o wiele przyjemniej jest ją znieść, wygrzewając się na plaży. Ja niestety, muszę pracować :P Jak żyć...? 
Dzisiejszy post dotyczy włosów, a raczej tego, jak jeden z kosmetyków marki Marion sprawdza się na różnych typach włosów. Pod lupę zostały wzięte farbowana czupryna mojej mamy oraz moje proste długie blond włosy.



Marion, hair anti-age, maska odmładzająca do włosów dojrzałych, osłabionych i zniszczonych
Cena: ok. 9 zł
Pojemność: 150 ml
Dostępność: drogerie Natura

Opakowanie:
Wygodne i ładne (mam jakiś sentyment do różu :D). Produkt aplikuje się za pomocą pompki i jest to dobre rozwiązanie.

Skład:
Wybaczcie jakość zdjęcia. W składzie zauważalny jest alkohol, ale na szczęście nie dostrzegłam, by negatywnie wpływał na włosy.


Opinia:
Ze sprayu korzystają dwie osoby: ja i moja mama. Dlatego zaraz opowiem Wam o oczekiwaniach nas obu i efektach stosowania. Najpierw jeszcze możecie rzucić okiem na obietnice producenta, a jest ich naprawdę sporo, dokładnie 10.

Maska  Odmładzająca  10 w 1 uzupełnia niezbędne składniki odżywcze, które włosy tracą z wiekiem. Rewolucyjna formuła w emulsji.  Zawarte w masce składniki aktywne (Baicapil™, olej monoi, oliwa z oliwek, D-panthenol ) dają  włosom 10 korzyści:
    Dostarczają włosom substancji odżywczych
    Redukują rozdwajanie się końcówek
    Zapobiegają  nadmiernemu wypadaniu,
    Przywracają gęstość włosów
    Wygładzają
    Działają odbudowująco
    Nadają zdrowy połysk
    Poprawiają krążenie i odżywienie cebulek
    Dyscyplinują puszące się włosy
    Ułatwiają rozczesywanie i rozplątywanie włosów
Aplikować maskę można na dwa sposoby: na włosy mokre i suche. My jednak preferujemy aplikację na mokro. 

Moja mama oczekuje od maski ujarzmienia i odżywienia. Oczywiście dodatkowe korzyści takie jak zapobieganie wypadaniu czy odbudowa cebulek są mile widziane :) Trzeba przyznać, że włosy mojej mamy po użyciu maski są zdyscyplinowane, nie wykręcają się w różne strony. Jednak mama nie zauważyła, by maska wpłynęła hamująco na wpadanie włosów czy przywróciła ich gęstość. Widać jednak, że włosy lekko błyszczą. Co ciekawe, dzięki użyciu maski włosy mamy są bardziej podatne na układanie. Mama nie zauważyła ponadto odmłodzenia włosów :P



Dla mnie tego typu produkty powinny dyscyplinować włosy, ułatwiać rozczesywanie i nadawać połysk, jednocześnie nie przetłuszczając nadmiernie włosów. W moim przypadku ten produkt się sprawdza. Nie przesadzam z ilością aplikowanego produktu, dlatego zyskuję "pomocnika" w rozczesywaniu bez przyklapu.

Obu nam podoba się zapach maski, który jednak długo nie utrzymuje się na włosach. Wydajność również oceniam jako dobrą, niewielka ilość kosmetyku wystarczy do zabezpieczenia włosów.

Producent obiecuje wiele, ale czy jeden produkt jest w stanie rozwiązać aż tyle problemów? Maska moim zdaniem dobrze się sprawdza, ale przy wygładzeniu i zdyscyplinowaniu włosów. Na pewno nie obciąża włosów, a dla mnie to już wiele znaczy. Jednakże chyba nie odmłodzi naszych kosmyków...?

Znacie ten produkt?  Może polecacie spraye do włosów innych marek, które pomagają zdyscyplinować włosy, ale ich nie obciążą?
Marion, Natura Silk, jedwabna kuracja

Marion, Natura Silk, jedwabna kuracja

Witajcie!

Czuć już jesień, niestety. Trzeba się z tym pogodzić. Jesień oznacza niższe temperatury, wiatr, deszcz, czyli wszystko to, czego nie lubią nasze włosy. Warto więc pomyśleć o zabezpieczaniu końcówek tak, aby przetrwały tę porę roku w dobrym stanie. Może warto zaopatrzyć się w jedwabną kurację firmy Marion?



Marion, Natura Silk, jedwabna kuracja
Cena: ok 5 zł
Pojemność: 15 ml
Dostępność: drogerie (na pewno kupimy ją w Naturze)

Opakowanie:
Jedwab znajduje się w niewielkiej plastikowej buteleczce z pompką, która podaje kroplę produktu. Pompka działa bez zarzutu i jak dla mnie podaje wystarczającą ilość kosmetyku (mam włosy do łopatek). Jeśli użyłam dwóch kropli, włosy traciły "pożądany" wygląd.



Zapach i konsystencja:
Jedwabna kuracja pachnie i to dość długo. Jednak trudno mi porównać do czegoś ten zapach. Niemniej jednak nie jest on trudny do zniesienia :) Jedwab (jak to jedwab) jest dość gęsty, ma przezroczystą barwę. 
 Skład:



Moja opinia:
Często sięgam po różnorodne jedwabie do włosów, bo w końcu się do nich przekonałam. Jedwabnej kuracji nie mam w zasadzie nic do zarzucenia. Już jedna niewielka kropla wystarczy, by pokryć moje włosy (są dość cienkie) i końcówki. Włosy po użyciu tego produktu stają się miękkie i błyszczące, ale ten ostatni efekt nie utrzymuje się zbyt długo



Nie zauważyłam, by moje włosy szybciej się przetłuszczały po 1 kropli. Jednak gdy użyłam więcej jedwabiu, włosy wyglądały źle. Aplikuję więc kosmetyk oszczędnie :) Wydajność produktu oceniam na dobrą, aczkolwiek 15 ml jedwabnej kuracji marki Marion kosztowało mnie jedynie 2,99 zł. Za tę cenę otrzymujemy - moim zdaniem - dobry produkt do zabezpieczania włosów. 

Plusy:
+ wygładza i nabłyszcza włosy
+ sprawia, że stają się miękkie w dotyku
+ tani i ogólnodostępny 
+ zapach utrzymuje się dość długo na włosach
+ wygodna aplikacja
+ wydajny - wystarczy 1 kropla, by uzyskać pożądany efekt

Minusy:
- efekt nabłyszczenia mógłby być dłuższy :)

Znacie jedwabną kurację z Marionu?  To mój pierwszy kosmetyk tej marki, ale sięgnę po inne. Może Marion ma jakieś spraye termoochronne, które możecie mi polecić?