Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Vianek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Vianek. Pokaż wszystkie posty
Pianka do higieny intymnej Vianek z pudełka Pure Beauty Hello Winter

Pianka do higieny intymnej Vianek z pudełka Pure Beauty Hello Winter

Cześć!
Wśród szerokiej gamy produktów dostępnych na rynku regenerująca pianka do higieny intymnej Vianek wyróżnia się nie tylko skutecznością, ale także naturalnym składem.  Przekonajmy się, dlaczego warto dać szansę temu kosmetykowi naszego rodzimego producenta. Piankę znalazłam w iście bajkowym pudełku Pure Beauty Bello Winter. Zapraszam do lektury, z której poznacie moją opinię na temat tego kosmetyku. 

Marka Vianek zdaje się rozumieć, jak istotne są dla nas naturalne składniki. Pianka do higieny intymnej zawiera delikatne substancje myjące, a także  ekstrakty roślinne, takie jak babka lancetowata, kora dębu i owoce żurawiny, które nie tylko oczyszczają, ale także łagodzą skórę delikatnej okolic intymnych. To właśnie świetnie dobrane składniki sprawiają, że produkt jest odpowiedni dla każdej skóry, nawet tej najbardziej wrażliwej.

Prawidłowe pH w okolicach intymnych to klucz do utrzymania zdrowej flory bakteryjnej. Pianka do higieny intymnej Vianek dba o to, by utrzymać naturalne pH, co pomaga zapobiegać infekcjom oraz dyskomfortowi. To nie tylko produkt pielęgnacyjny, ale także sojusznik w zachowaniu równowagi okolic intymnych.

Konsystencja pianki Vianek sprawia, że jej stosowanie to czysta przyjemność. Delikatna, lekka jak chmurka formuła gwarantuje, że produkt łatwo się aplikuje i zmywa, pozostawiając uczucie świeżości i czystości. Świetnie działająca pompka to ponadto wygodne rozwiązanie dla osób ceniących komfort i efektywność w jednym. 

Pianka do higieny intymnej Vianek jest ponadto bardzo wydajna. Już nawet jedna doza wystarczy, aby dobrze oczyścić okolice intymne, więc jedno opakowanie wystarcza naprawdę na długo. 

Podsumowując, pianka do higieny intymnej Vianek to produkt skuteczny i przyjazny dla delikatnych okolic intymnych. Świetnie oczyszcza, jest wydajna, a do tego to kosmetyk naszego rodzimego producenta. A jeśli chcecie poznać więcej takich perełek kosmetycznych to zapraszam Was na Pure Beauty

Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką Pure Beauty 
Pure Beauty box Hello Winter

Pure Beauty box Hello Winter

Cześć!
Bajkowa grafika najnowszej edycji boxa Pure Beauty Hello Winter zachwyciła nie tylko mnie. Pudełko prezentuje przepiękny zimowy pejzaż, a połączenie różu, fioletu i bieli spodoba się nie jednej fance minimalizmu. Co rusz chodzę je oglądać, bo tak mi się podoba 😅 Jak widzicie również ta edycja była powiększona i zawierała w sobie ogrom różności, bo nie tylko kosmetyki :) A co dokładnie umieszczono w pudełko dowiecie się z mojego dzisiejszego wpisu. Zapraszam do lektury!

Pure Beauty box Hello Winter - zawartość


1. Sylveco zimowe masło do ciała 35 zł/250ml 

Jako że śledzę profil marki Sylveco na Instagramie to słyszałam już o limitowanej edycji kosmetyków o zapachu wiśni i cynamonu. Bardzo się ucieszyłam, gdy w pudełku znalazłam zimowe masło do ciała z tej właśnie linii. Masło zawiera w swoim składzie ekstrakty z bluszczyku, kwiatów malwy i koniczyny. Brzmi to ciekawie, zwłaszcza że nie miałam chyba zbyt wielu kosmetyków z tymi składnikami. Ekstrakty te działają wzmacniająco na skórę, a także spowalniają procesy jej starzenia. Ciekawa jestem też połączenia zapachowego wiśni z cynamonem, bo nie jest zbyt oczywiste. 

2. Max Factor serum Miracle Pure 65,99 zł/30 ml

Ten produkt pozytywnie mnie zaskoczył, ponieważ nie spodziewałam się kosmetyku do pielęgnacji twarzy od marki Max Factor, która słynie przecież z kosmetyków do makijażu. Serum Miracle Pure wygląda pięknie za sprawą złotych perełek zatopionych w żelowej formule. Mają one za zadanie rozświetlić cerę. Wśród składników aktywnych serum znajdziemy witaminę C oraz niacynamid. Kosmetyk można nakładać na twarz solo, jako bazę pod podkład bądź tez mieszać z podkładem. 

3. BODYBOOM Peeling z nasion lnu 26,99zł/100g

Peeling do ciała Bodyboom z nasionami lnu to drugi kosmetyk do pielęgnacji ciała jaki otrzymaliśmy w pudełku Hello Winter. Zawiera aż 97% składników pochodzenia naturalnego, takich jak nasiona lnu, miąższ kokosa, olej z kiełków pszenicy, sól himalajska czy cukier trzcinowy. Jest  delikatny dla skóry, skutecznie złuszcza martwy naskórek, a przy tym nawilża i odżywia całe ciało. 

4. Vianek regenerująca pianka do higieny intymnej 31zł/290ml

Regenerująca pianka do higieny intymnej Vianek to kosmetyk który już znam. I bardzo polecam! Moim zdaniem to jedna z lepszych pianek tego typu na rynku. W składzie pianki znajdują się babka lancetowata, kora dębu i owoce żurawiny, które mają działanie łagodzące i osłonowe. Łagodne środki myjące zaś delikatnie myją, nie przesuszając przy tym wrażliwych okolic intymnych. Co więcej, pianka Vianek wspiera naturalną mikroflorę bakteryjną.

5. Boska Nails: Top Milky 21,99zł/6ml 6. Boska Nails lakier hybrydowy Sky Blanca 17,99zł/6ml

W pudełku otrzymaliśmy dwa produkty marki Boska Nails: top Milky oraz jeden z trzech kolorów lakierów hybrydowych - mnie trafił się odcień Sky Blanca. Top ma mleczny kolor i sprawdzi się do stylizacji z babyboomerem, ombre czy do efektu princeski. Zarówno top jak i lakier posiadają frezowane pędzelki, które ułatwiają aplikację bez zalewania skórek. Lakier kryje już nawet po pierwszej warstwie. 

7. Vis Plantis Pharma Care wcierka do włosów przetłuszczających się mięta+mentol 19,99zł/150ml

Wcierka do włosów przetłuszczających się Vis Plantis Pharma Care to nowość. Ten kosmetyk ma za zadanie regulować sebum wydzielane przez skórę głowy. W składzie znajdziemy iście odświeżające składniki: miętę, szałwię, zieloną herbatę oraz mentol. Regularne stosowanie wcierki ma wpływać pozytywnie na skórę głowy: ograniczać łupież czy podrażnienia, a także sprawiać, że włosy dłużej zachowają świeżość. 

8. Stars from the Stars galaktyczny żel do mycia ciała z drobinkami Galaxy Magnolia 22,98zł/400ml

Błyszcząca butla z pompką o olbrzymiej pojemności to galaktyczny żel do mycia ciała z drobinkami Stars from the Stars. W składzie umieszczono dodatek kamienia księżycowego, który sprawia, że żel pięknie się błyszczy, olej arganowy, który zadba o nawilżenie skóry oraz ekstrakt z magnolii. Lekko różowy kolor przyciągnie każdą sroczkę. Żel ma pozostawiać skórę odżywioną oraz rozświetloną. To kosmetyk, który zawsze się przyda. 

9. Schwarzkopf Professional Fibre Clinix szampon zwiększający objętość 98,99zł/300ml - w bicie 50ml

O włosy w styczniu zadba profesjonalny szampon zwiększający objętość Schwarzkopf Professional Fibre Clinix. W pudełku umieszczono miniaturę o pojemności 50 ml. Szampon ma nadawać włosom lekkość, a jednocześnie objętość. Polecany jest szczególnie do cienkich włosów, czyli takich jak moje. Dodatkowo rewitalizuje włosy i niweluje ich elektryzowanie się. Bardzo mnie zaciekawił ten szampon i już nie mogę doczekać się aż go przetestuję. 

10. Matrix Miracle Creator spray wielozadaniowy do stylizacji włosów 51zł/190 ml w boxie 30 ml

Kolejny produkt do pielęgnacji włosów to spray wielozadaniowy do stylizacji marki Matrix #MatrixPolska #MiracleCreator. Działa natychmiastowo nawilżając u wygładzając włosy. Co więcej, przeciwciała puszeniu się i elektryzowaniu, więc świetnie sprawdzi się zimą. Dodaje włosom blasku. Miniatura o pojemności 30 ml będzie idealna, aby poznać działanie tego produktu. 

11. Regital złuszczająca maska do stóp 9,99zł/1para


Wieki już nie miałam tego typu skarpetek do stóp, więc chętnie sprawdzę jak spiszą się te od Regital. Skarpety złuszczające to bardzo wygodny zabieg, który szybko regeneruje stopy. Maska, którą wypełnione są skarpety zawiera w składzie aloes, ekstrakt z ogórka, ekstrakt z miodu, olej lawendowy, kwas hialuronowy oraz kwasy owocowe. 

12.  Isadora pomadka Perfect Moisture Cranberry 95zł

W pudełku można było znaleźć jeden z czterech kosmetyków do ust marki Isadora. Mnie trafiła się nawilżająca pomadka o niezwykle kremowej i jedwabistej konsystencji, która delikatnie pielęgnuje usta. Szminka jest polecana zwłaszcza osobom z tendencją do wyschniętych i spierzchniętych ust. Nie wiem jednak czy kolor Cranberry będzie dla mnie odpowiedni, ponieważ wydaje się dość ciemny. 

13. Bielenda Professional kuracja multiaktywna z kwasem glikolowym 59,99zł/30ml

Kosmetyki Bielenda Professional zawsze mnie cieszą. Tym razem pudełko zawierało kurację multikatywną z kwasem glikolowym. Dedykowana jest zwłaszcza skórze mieszanej i tłustej, z rozszerzonymi porami, dojrzałej. Wspomaga walkę z przebarwieniami i innymi niedoskonałościami skóry. Skład oparty jest o kwas glikolowy, który delikatnie złuszcza, rozjaśnia i wygładza. Kurację stosuje się na noc. Żelowy peeling kwasowy, który znalazłam w jednym z poprzednich boxów okazał się u mnie hitem, więc liczę, że ta kuracja też nieźle się spisze. 

14. Clarena Caviar Mini Cream 45zł/15ml

Różnorodność pudełek Pure Beauty jest tak ogromna, że znajdujemy tu nawet markę Clarena, która często stosowana jest w gabinetach kosmetycznych. Krem Caviar przeznaczony do pielęgnacji skóry dojrzałej i wrażliwej. RECELLTIN zawarty w składzie wspomaga regenerację komórek i redukcję oznak starzenia. Koktajl kawiorowo-perłowy wzmacnia i nawilża skórę, stymuluje jej odbudowę. Krem remodeluje kontur twarzy, nadaje cerze promienny, młodzieńczy wygląd.

15. Kimoco Beauty Beauty Collagen maseczka do twarzy wygładzająco-regenerująca 4,99zł

Ostatni kosmetyk z pudełka Hello Winter to maska do twarzy koreańskiej marki Kimoco Beauty. Nie miałam chyba jeszcze do czynienia z tą marką, więc jestem ciekawa jak spisze się ta maska. Jest to maseczka na tkaninie nasączona aloesem, kolagenem, alantoiną i betainą. Ten kosmetyk ma przywrócić skórze promienny wygląd, wygładzić ją i nawilżyć. 

16. Teekanne aromatyzowana herbatka owocowa Winter Time 5,99zł

Ostatni produkt z pudełka to herbatka owocowa marki Teekanne. W moim pudełku skryła się wersja Winter Time. Bardzo sobie chwalę herbaty tego producenta, więc wiem, że ta na pewno będzie bardzo smaczna. Jest to kompozycjw dojrzałych w słońcu owoców, wyśmienitego aromatu cynamonu i herbatników migdałowych. Myślę, że będzie to idealny napój na zimowe wieczory. 


Pure Beauty box - opinia 


Jak widzicie zawartość pudełka Hello Winter Pure Beauty jest naprawdę bogata - pudełko tak jak w ubiegłym miesiącu było powiększone. Mamy tutaj zróżnicowane produkty do pielęgnacji twarzy, ciała oraz włosów. Znalazła się tutaj także herbata owocowa co uważam jest na plus. Wszystkie kosmetyki do pielęgnacji cieszą mnie najmocniej, zwłaszcza pianka do higieny intymnej Vianek, wcierka do włosów przetłuszczających się Vis Plantis Pharma Care oraz szampon zwiększający objętość Schwarzkopf Professional. 

A Wam co podoba się najbardziej? 

Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką Pure Beauty. 
Krem z filtrem do cery suchej? Vianek łagodzący krem ochronny do twarzy z filtrem SPF50 z pudelka Pure Beauty

Krem z filtrem do cery suchej? Vianek łagodzący krem ochronny do twarzy z filtrem SPF50 z pudelka Pure Beauty

 Cześć!

Zawsze z wielkim podekscytowaniem otwieram nowe pudełko Pure Beauty, ponieważ jestem ciekawa jakie kosmetyczne niespodzianki przygotował dla nas team Pure Beauty. W wakacyjnej edycji Jungle Fever natrafiłam na łagodzący krem ochronny do twarzy z filtrem SPF50 od marki Vianek. Ten krem, jak i wszystkie przeciwsłoneczne nowości Vianek, były na mojej wishliście od dnia premiery, więc mogę powiedzieć, ze Pure Beauty spełniło moje małe kosmetyczne marzenie :) Wiem, że krem tego polskiego producenta zbiera masę pozytywnych opinii, więc jasne jest, że sama chciałam go poznać. Czy i u mnie ten produkt się sprawdził? Sprawdźcie moją opinię


Łagodzący krem z filtrem SPF50 Vianek przeznaczony jest dla osób o różnych rodzajach cer, zwłaszcza jednak dla cer wrażliwych i podrażnionionych. W składzie krem zawiera filtry chemiczne (Diethylamino hydroxybenzoyl hexyl benzoate, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Ethylhexyl triazone). Wiem, że w sieci pojawiły się zarzuty pod względem tego składu (filtry nie znajdują się na początku), ale ja nie jestem specjalistką w tej dziedzinie i nie będę się do tego odnosić. 

Co więcej, krem wykazuje nie tylko działanie ochronne, ale też działanie pielęgnacyjne. Odnajdziemy w nim ekstrakt z jeżówki purpurowej i alantoinę, które działają łagodząco i regenerująco, wpływając korzystnie na skórę. 


Krem Vianek ma całkiem lekką konsystencję. Szybko się rozprowadza i ładnie się wchłania, choć wykończenie nie jest matowe. Czuć go lekko na skórze, więc cery suche mogą zwrócić na niego szczególną uwagę. Zapach jest naprawdę delikatny, po chwili już go nie wyczuwam. Cena kremu jest moim zdaniem przystępna - 45 zł za 50ml, choć często VIANEK oferuje kody rabatowe. 


Warto również zwrócić uwagę na opakowanie - to higieniczny airless. Dzięki takiemu rozwiązaniu można wykorzystać krem do ostatniej kropli, poza tym nie zanieczyszczamy sobie produktu. Producent podaje również, że jedna pełna doza produktu to 0,89g. To może być ważna informacja, jeśli ważycie kremy z filtrem :) Rzadko spotykam taką informację przy innych kremach z filtrem, więc to jak najbardziej na plus. 

Skład:

Aqua, Helianthus Annuus Seed Oil, Panthenol, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Glycerin, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Xylitol, Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, Echinacea Purpurea Root Extract, Polyglyceryl-6 Pentaoleate, Trehalose, Allantoin, Sodium Hyaluronate, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Ethylhexyl Triazone, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Parfum


Krem generalnie oceniam pozytywnie. Piękna grafika na opakowaniu, higieniczne opakowanie oraz przystępna cena to tylko niektóre z atutów tego produktu. Łagodzący krem ochronny do twarzy ma stosunkowo lekką konsystencję, choć nie wchłania się do matu. Dlatego w moim odczuciu szczególnie powinny zainteresować się nim cery suche. 

Zauważyłam, że krem na stronie producenta jest obecnie wyprzedany. Jednak mam dla Was dobrą wiadomość - box Jungle Fever wciąż jest dostępny w sprzedaży, więc ten kosmetyk jak i inne perełki możecie zaraz mieć u siebie. Wystarczy tylko zamówić box od Pure Beauty. 


Nie wiem jak dobrze znacie markę Vianek, ale ja bardzo polecam ich produkty. Spójrzcie tylko ile mamy tutaj linii - każda z nas znajdzie coś dla siebie (screen pochodzi ze strony producenta). Serię łagodząca ukochałam sobie najbardziej - jest bowiem przeznaczona dla mojego typu cery. Oprócz kremu z filtrem mogę polecić Wam również łagodzący krem BB z SPF15, łagodzący tonik-mgielkę do twarzy oraz łagodzący olejek do demakijażu. Wszystkie te produkty fajnie się u mnie sprawdziły. 

Vianek krem do twarzy z filtrem spf50

Jestem ciekawa czy znacie już kosmetyki marki VIANEK, a zwłaszcza ten krem z filtrem z linii łagodzącej? A może miałyście okazję poznać już kremy z filtrem, ale z innych serii? Dajcie mi znać jak one u Was wypadają. 


Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką Pure Beauty. 

Pure Beauty Jungle Fever pudełko z kosmetykami

Pure Beauty Jungle Fever pudełko z kosmetykami

Cześć! 

Pure Beauty przygotowało dla nas nowy box Jungle Fever. To pudełko kosmetyków do testowania jest wypełnienie po brzegi. Iście tropikalna edycja pięknie wpisuje się w wakacyjną aurę. W pudełku Pure Beauty jak zwykle znajdziemy same ciekawe kosmetyczne propozycje - tym razem fanki pielęgnacji twarzy będą zachwycone! Mamy tutaj m.in. najnowszy SPF od Vianka, serum z peptydami od Bielenda Professional czy świetny krem z masłem mango od Miya. Tradycyjne sporo się dzieje. Zapraszam Was na unboxing nowego pudełka Pure Beauty 😍



1. Vianek łagodzący krem ochronny do twarzy SPF50 45zł/50ml

Pure Beauty czyta mi w myślach, ponieważ bardzo chciałam poznać dokładnie ten krem z filtrem marki Vianek. Jest to wersja łagodząca (a więc powinna być idealną dla cery naczyniowej), która zapewnia ochronę przed promieniowaniem UVA i UVB za sprawą filtrów chemicznych nowej generacji. Krem ma szybko się wchłaniać dzięki lekkiej, nietłustej formule. W składzie znajdziemy ekstrakt jeżówki purpurowej oraz alantoinę, które wykazują działanie łagodzące i regenerujące skórę. Już nie mogę się doczekać pierwszego użycia!

2. Miya Cosmetics Hello Yellow nawilżająco-odżywczy krem do twarzy z masłem mango 34,99zł/75ml

Ten pozytywnie wyglądający kosmetyk to nic innego jak nawilżająco-odżywczy krem do twarzy z masłem mango marki Miya Cosmetics. Miałam okazję go stosować już jakiś czas temu, ale chętnie do niego wrócę:) Pamiętam, że bardzo mocno pachniał mango. Krem posiada lekką konsystencję, dzięki czemu szybko się wchłania. Dodatkowo nawilża, łagodzi cerę oraz poprawia jej elastyczność. Pamiętam również, że był piekielnie wydajny ;) Myślę, że to będzie udany powrót. 

3. Bielenda Professional Peptide Lift 3% serum z peptydami 44,99zł/15ml

Myślę, że każda kobieta, która chce zapobiegać starzeniu się, powinna włączyć do swojej pielęgnacji peptydy. W najnowszym boxie Pure Beauty znajdziemy właśnie serum z peptydami 3% marki Bielenda Professional. Serum zawiera kompleks Triple Peptide składający się z trzech peptydów: R-Peptide, Neuropeptydu i Tripeptydu, które wygładzają zmarszczki, poprawiają jędrność i elastyczność skóry oraz odżywiają i nawilżają cerę. To dobroczynny koktajl dla naszej skóry. 

4. Panthen Plus panthenol 20% pianka 21,99zł/150ml

Sezon wakacyjny w pełni więc panthenol w postaci pianki zawsze się przyda. W boxie skrył się produkt Panthen Plus, który zawiera aż 20% panthenolu. Pianka ma przede wszystkim działanie chłodzące i łagodzące. Wspiera regenerację skóry po oparzeniach termicznych, po opalaniu, a nawet po depilacji. Nadaje się do miejsc szczególnie wrażliwych. To must have na lato! Mam nadzieję, że mi się nie przyda, ale i tak wezmę ją ze sobą na wakacyjny wyjazd. 

5. Arganove pomadka Opuncja Jagody acai 14,29zł/4,4g

Dzięki pudełku Pure Beauty poznałam już markę Arganove. Tym razem znów spotykamy się z tym producentem. W tej edycji otrzymaliśmy pomadkę w formie sztyftu Soft Again. Mnie trafiła się wersja Opuncja i Jagody acai w zielonym opakowaniu (w boxie są jeszcze trzy inne). Pomadka ma działać nie tylko ochronnie, lecz również odmładzająco. Ochrona i nawilżenie ust zawsze są ważne, a już zwłaszcza latem. W składzie pomadki mamy olej arganowy, masło shea oraz masło karite. 

6. Feedskin Bye Bye Bag serum pod oczy 59zł/30ml

Nazwa tego serum pod oczy Feedskin bardzo mi się podoba. Bye bye Bag - czy można wymyśleć lepsze określenie dla produktu pod oczy? Skład jest naprawdę ciekawy: kofeina, pullulan, trechaloza, liporetonol i kwas hialuronowy. To może być bomba nawilżająca, ujędrniająca oraz niwelująca cienie i obrzęki pod oczami. Producent obiecuje lekką konsystencję, która ma formę emulsji. Mocno zainteresował mnie ten kosmetyk i już nie mogę doczekać się pierwszego użycia. Liczę na odświeżone spojrzenie ;) 

7. Miya Cosmetics serum z witaminą C na przebarwienia 49,99zł/30ml

Przebarwienia to również moja zmora. W pudełku Jungle Fever znajdziemy serum na przebarwienia z witaminą C Miya Cosmetics. Jest to  codzienna pielęgnacja wzmacniająca do każdego typu skóry, w tym wrażliwej, naczynkowej oraz okolic oczu, z widocznymi zmarszczkami, przebarwieniami, plamami, nierównym kolorytem. Myślę, że serum przyda się każdemu. 

8. Neonail wegański lakier klasyczny 18,99zł/7,2ml

Ostatnio wróciłam do tradycyjnych lakierów, więc super, że w pudełku Pure Beauty umieszczono wegański lakier klasyczny Neonail. Mnie trafił się przepiękny buraczkowy kolor - Pure Beetroot. Lakier posiada bardzo oryginalne opakowanie z drewnianą nakrętką. Producent obiecuje świetne krycie nawet przy dwóch cienkich warstwach oraz trwałość do 5 dni. Skład jest naturalny w 77%. Czuję się zachęcona. 

9. Artego Good Society dwufazowy spray chroniący kolor włosów farbowanych regenerujący i rozświetlający bez spłukiwania 02 Color Glow 57,90zł/150ml

Spray chroniący kolor włosów farbowanych regenerujący i rozświetlający to propozycja od włoskiej marki Artego. Co prawda nie mam włosów farbowanych, ale z racji lata w pełni regeneracja jest mile widziana. Serum zawiera fitoceramidy roślinne pozyskiwane ze słonecznika, ekstrakt z chrzanu japońskiego oraz olej jojoba. Dodatkowo, produkt chroni przed promieniowaniem UVB i HEV oraz nawilża włosy. Jest to kosmetyk wegański. 

10. Bielenda Make-up Academie Eco Fluid 19,99zł/30g

W pudełku skrył się również jeden kosmetyk kolorowy, czyli Eco Fluid Make-up Academie od Bielendy. Ja otrzymałam kolor 01, czyli jasny beż. Podkład ma formę płynną, zawiera aż 97% składników pochodzenia naturalnego. Chroni przed promieniowaniem UV oraz światłem niebieskim HEV. Podkład Bielenda tworzy na powierzchni skóry tarczę ochronną, wspierając mikrobiom. Dodatkowo, ma zapewnić świetne krycie przez cały dzień bez efektu maski. 

11. Medispirant chusteczki antyperspirant 13,22zł/20szt

Antyperspirant Medispirant w formie chusteczek jednorazowych to dla mnie totalna nowość! Widzę tutaj spory potencjał na dłuższe wyjazdy czy nawet krótkie wycieczki. Sama jestem osobą, która boryka się z nadmierną potliwością, więc chętnie sprawdzę działanie takich chusteczek. Mają one również działanie odświeżające oraz antybakteryjne. 

12. Mybestpharm Mybestskinny - 2 saszetki suplementu diety na bazie Super Food 169,90zł/30 saszetek

W pudełku znalazłam także dwie saszetki suplementu diety Mybestpharm Mybestskinny na bazie Super Food, który ma dawać szybsze uczucie sytości. Preparat jest napakowany składnikami odżywczymi, posiada wiśniowy aromat, charakteryzuje się niską kalorycznością. Jestem mocno zaintrygowana tym produktem. 

Kod rabatowy -15% na Mybestskinny SKINNY15.

13. Uriage Age Absolu krem przeciwstarzeniowy - próbki

W boxie Jungle Fever nie mogło braknąć również próbek. Tym razem są to dwie próbki kremu przeciwstarzeniowego Uriage. Krem wywołuje syntezę prokolagenu w celu przywrócenia gęstości skóry. 


Tak prezentuje się cała zawartość pudełka Pure Beauty Jungle Fever. Myślę, że to taki kosmetyczny zestaw na lato. Bardzo cieszy mnie obecność kremu z filtrem marki Vianek. Od dnia premiery chciałam poznać tę nowość :) Serum pod oczy Feedskin oraz serum na przebarwienia z witaminą C Miya, a także serum peptydowe Bielenda Professional również mocno mnie intrygują. Chusteczki Medispirant oraz pianka Panthen Plus sprawdzą się na pewno na wyjeździe. 

Jak podoba się Wam zawartość tego kosmetycznego pudełka? 

Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z marką Pure Beauty. 

Zamówienie ze sklepu Bee.pl - kosmetyki naturalne

Zamówienie ze sklepu Bee.pl - kosmetyki naturalne

Cześć!

Zapraszam was na przegląd nowości jakie otrzymałam ze sklepu internetowego Bee.pl. Myślę, że wielu z was zna już to miejsce w sieci, gdzie kupimy nie tylko kosmetyki naturalne, ale też środki czystości czy artykuły spożywcze. Zamówienia zawsze przychodzą dobrze spakowane i co ważne, szybko. Sama lubię podglądać zakupy innych, więc mam nadzieję, że znajdziecie tutaj coś dla siebie. 

Pierwszym produktem, który wybrałam jest pianka do mycia łapek, ciała i włosów marki Laq. Moja starsza córka czasem potrzebuje jakiegoś "wspomagacza", aby udać się wieczorem do kąpieli, więc myślę że ta pianka jej w tym pomoże. Pianka ma uroczy żółty kolor i wyluzowanego kolegę na opakowaniu. Skład tego myjadła w 93% jest naturalny, oparty o łagodne substancje myjące, czyli idealny dla dzieci. Do tego chmurkowa konsystencja, która skusi chyba każdego malucha do mycia. 

Drugi produkt od Laq to ekstremalnie dziki żel Dzikus z lasu. To kosmetyk dla mężczyzn. Opisy produktów Laq są rozbrajające. W tym przypadku mamy do czynienia z żelem o zapachu męskich perfum do mycia i golenia wszystkiego o czym Laq nawet nie chce słyszeć :) Badania skuteczności żelu przeprowadzono na aż dwóch mężczyznach i obaj potwierdzają, że podczas stosowania żelu nie mieli cellulitu. Świetny wybór na prezent dla prawdziwego mężczyzny. 

Dla siebie wybrałam nawilżające naturalne masło do ciała beBIO by Ewa Chodakowska. Nie miałam jeszcze ani jednego kosmetyku tej marki, wiec najwyższy czas to zmienić. Masło zawiera naturalny olej z opuncji figowej (jeden z najdroższych olei!) oraz ekstrakt z białej herbaty. Jestem bardzo ciekawa jaka będzie konsystencja masła do ciała beBIO, ponieważ skład opiera się o masło shea. 

Trychologiczny peeling do skóry głowy Apis to produkt, który podpatrzyłam u Anety cosmeticosmos na Instagramie. Wybrałam go, ponieważ nie posiada drobinek. Mam nadzieję, że sprawdzi się i u mnie, gdyż teraz regularnie sięgam po peelingi do skóry głowy i zauważam znaczną poprawę jej stanu. Warto mieć taki peeling w swojej kosmetyczce. 

Spod szyldu Sylveco w paczce od Bee znalazłam dwa kosmetyki. Jeden to enzymatyczny żel myjący Vianek, który od dawna był na mojej wishliście. Ta fioletowa linia bardzo fajnie mi się sprawdza, ale żelu jeszcze nie było mi dane poznać. Drugi kosmetyk to nawilżający balsam na rozstępy Sylveco. Nie liczę już, że istniejące rozstępy się cofną, ale słyszałam sporo głosów, że ten balsam to cudo. Ma bardzo wysokie noty w Klubie Recenzentki Wizaż, więc sama muszę sprawdzić jak spisuje się balsam na rozstępy Sylveco. Do tego ma naprawdę wygodne opakowanie z pompką, więc już zapowiada się nieźle.

Czy polecam sklep bee.pl? Oczywiście, że tak. Zobaczcie, że możecie znaleźć tutaj kosmetyki naturalne dla całej rodziny. Ceny również są przystępne, a to obecnie całkiem ważne :) 

Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej. 

Odżywczy żel pod prysznic Vianek

Odżywczy żel pod prysznic Vianek

Cześć!

Dobry żel pod prysznic, który nie przesusza skóry? Dziś będzie o takim mowa. Zapraszam na recenzję odżywczego żelu pod prysznic marki Vianek, którego znalazłam w ostatnim boxie Pure Beauty. Naprawdę warto się nad nim zatrzymać :) 

Odżywczy żel Vianek zamknięto w plastikowej smukłej butelce o pojemności 300 ml. Szata graficzna opakowań jest piękna - uwielbiam te kwiatowe zalipiańskie folkowe wzorki. Żel pachnie delikatnie - według mojego nosa owocowo, słodko i chyba wyczuwam tu właśnie morelę. Jeśli chodzi o konsystencję to jest to taki standardowy produkt (ani rzadki, ani gęsty), który przy kontakcie z wodą delikatnie się pieni. 

Skład:
Aqua, Lauryl Glucoside, Coco-Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Pulmonaria Officinalis Extract, Mel Extract, Lecithin, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Hippophae Rhamnoides Oil, Panthenol, Lactic Acid, Cyamopsis Tetragonoloba Gum, Sodium Benzoate, Parfum, Limonene, Linalool

Skład jest krótki i całkiem przyjemny. Mamy tutaj prócz łagodnych środków myjących, olej z pestek moreli, olej rokitnikowy, ekstrakt z miodunki czy pantenol. To wszystko sprawia, że prysznic z odżywczym żelem Vianek jest prawdziwą przyjemnością. Żel faktycznie dobrze myje, a do tego nie przesusza skóry. Pozostawia ją czystą, lekko pachnącą i wyraźnie nawilżoną bez uczucia ściągnięcia. Mam chęć poznać kolejne żele marki. 

Z tej serii miałam także odżywczy krem pod oczy oraz odżywczy płyn micelarny - tonik, więc oczekujcie niedługo recenzji. 

Żel otrzymałam w boxie Pure Beauty